Obserwuj w Google News

Łukasz Nowicki przeżył rodzinny dramat. „To był prawdziwy wstrząs”

2 min. czytania
28.03.2024 08:57

Łukasz Nowicki opowiedział o rodzinnej tragedii. Były prowadzący „Pytania na Śniadanie” niedawno pożegnał tatę, Jana Nowickiego. Szczególnie mocno przeżył jednak śmierć ukochanej mamy, która odeszła wiele lat temu. - W tym momencie przestajesz być dzieckiem - powiedział.

Łukasz Nowicki przeżył rodzinny dramat. „To był prawdziwy wstrząs”
fot. Instagram (@lukasz__nowicki)

Łukasz Nowicki do niedawna był jednym z prowadzących „Pytania na Śniadanie”. Z posady w śniadaniówce zrezygnował na krótko przed zmianą władz Telewizji Polskiej. Widzowie wciąż mogą go jednak oglądać w teleturnieju „ Postaw na milion”. Pod koniec 2022 roku prezenter pożegnał swojego ojca, Jana Nowickiego. W najnowszym wywiadzie dla Świata Gwiazd przyznał, że od jakiegoś czasu przygotowywał się na odejście taty. O wiele trudniej było mu się pogodzić ze śmiercią mamy.

- Tata odszedł niedawno, byłem już blisko 50-letnim facetem, więc to było zdecydowanie łatwiejsze do zaakceptowania. Mówi się, że na śmierć nigdy nie jesteśmy przygotowani, że to jest zawsze zaskoczenie, ale jednak uważam, że jeśli ktoś kończy osiemdziesiąt parę lat, to jest to przygotowanie, większa gotowość na to, co może się zdarzyć. Jak ktoś ma 63, a ty masz 26... absolutnie nie byłem na to gotowy - wyznał ze smutkiem w głosie.

Redakcja poleca

Łukasz Nowicki opowiedział o śmierci mamy. „W tym momencie przestajesz być dzieckiem”

Łukasz Nowicki gościł w programie Andrzeja Sołtysika i powrócił wspomnieniami do trudnych czasów swojej młodości. Krótko po wejściu w dorosłość i przeprowadzce do Warszawy prezenter pożegnał ukochaną mamę. - Śmierć matki była największym uderzeniem w moim życiu. Po pierwsze, dlatego że byłem bardzo młody, po drugie, że to było znienacka, z zaskoczenia. Mama miała 63 lata, to w ogóle nie ten czas, żeby umierać, żeby odchodzić - powiedział.

Były prowadzący „Pytania na Śniadanie” zdradził, że nie udało mu się zrealizować wielu planów. Gwiazdor chciał obsypać mamę prezentami. Wkrótce przekazano mu straszne wieści. Do dzisiaj nie wiadomo, co było przyczyną śmierci Barbary Sobotty. Łukasz Nowicki sugeruje, że jego mama prawdopodobnie przeszła udar. - Minęły 24 lata, ale to było coś, co mnie rozwaliło na pół roku - ujawnił w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Redakcja poleca

- Dopiero co przeprowadziłem się do Warszawy, dopiero co zacząłem zarabiać pieniądze, dopiero zaczynałem się ustawiać. Mówiłem: „mama, teraz kupię ci telewizor”. Telewizor zdążyłem kupić. „Teraz kupię ci nowy piecyk gazowy”, „marzyłaś o Seszelach, zafunduję ci te Seszele”, „oddam ci te lata, które poświęciłaś mnie”, a ona skubana zrobiła mi taki numer i odeszła… To był prawdziwy wstrząs. Ojciec ładnie o tym mówił, że śmierć matki to jest prawdziwe odcięcie pępowiny. Dopiero w tym momencie przestajesz być dzieckiem. Rzeczywiście tak jest - podsumował Łukasz Nowicki.

Kim była mama Łukasza Nowickiego? Barbara Sobotta to znana lekkoatletka

Barbara Janiszewska-Sobotta była polską lekkoatletką. Mama Łukasza Nowickiego to dwukrotna mistrzyni Europy w lekkoatletyce, trzykrotna olimpijka i brązowa medalistka olimpijska z Rzymu. Kobieta uchodziła za miss biegaczek. Dwukrotnie wyszła za mąż za olimpijczyków Zbigniewa Janiszewskiego i Piotra Sobottę. Łukasz Nowicki był jednak owocem jej nieformalnego związku z aktorem Janem Nowickim.

Źródło: Radio ZET/Świat Gwiazd

Nie przegap