slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Kobieta oskarża Sylwestra Wardęgę o molestowanie: „Nie było żadnej zgody”

3 min. czytania
17.04.2024 22:54

Sylwester Wardęga został oskarżony przez jedną z kobiet pojawiających się w materiale „Boobsman” o naruszanie nietykalności cielesnej. Wardęga pod pretekstem promocji badań łapał kobiety za piersi w centrum Warszawy. – Czułam się brudna – ujawnia rozmówczyni Gońca.

Kobieta oskarża Sylwestra Wardęgę o molestowanie: „Nie było żadnej zgody”
fot. OLSZANKA/EAST NEWS
slot: billboard
slot: billboard

Na początku kwietnia Sylwester Wardęga opublikował w sieci materiał, w którym ogłosił zakończenie swojej kariery. Youtuber, który przeżył renesans popularności dzięki zaangażowaniu w sprawę Pandora Gate, zdecydował się wycofać z działalności w internecie.

Redakcja poleca

Kobieta oskarża Sylwestra Wardęgę o molestowanie: „Nie było żadnej zgody”

– Nie jest to decyzja podejmowana pochopnie. Myślałem o niej od kilkunastu miesięcy. Nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień. Mam jedno życie i chyba chodzi w nim o to, żeby czuć satysfakcję z tego, co robimy, by czuć szczęście, spokój i harmonię. Nie pamiętam, kiedy w ostatnim czasie czułem się szczęśliwy – tłumaczył youtuber.

Jakub Wątor z Goniec.pl zauważa jednak, że Wardęga zdecydował o swoim odejściu z sieci w momencie, w którym „spada na niego coraz więcej zarzutów”. 17 kwietnia 2024 roku na łamach portalu ukazała się rozmowa dziennikarza z osobą podającą się za ofiarę Sylwestra Wardęgi.

Marta Kozłowska miała być jedną z kobiet, które przypadkowo wystąpiły w materiale youtubera z 2013 roku. Mowa tu o filmie „Boobsman”, w którym celebryta – pod pretekstem promocji regularnych badań – łapał kobiety za piersi w centrum Warszawy.

Wardęga zaznaczał wówczas, iż otrzymał zgodę od wszystkich występujących w nagraniu kobiet. Rozmówczyni Gońca, która miała wystąpić w filmie z 2013 roku, twierdzi jednak, że sprawa ta wyglądała zupełnie inaczej. Rozmówczyni Jakuba Wątora przyznała w wywiadzie, iż nie wyraziła Wardędze zgody na żaden kontakt fizyczny. Jak podaje Goniec, w 2013 roku Marta Kozłowska miała zaledwie 16 lat.

Nie było żadnej zgody, w ogóle nie znałam tego człowieka. Byłam wtedy na spacerze z ówczesnym narzeczonym i jego znajomymi. To się działo bardzo szybko. […] To była totalnie stresowa sytuacja. Bardzo dużo osób reaguje śmiechem w takiej sytuacji – mówiła kobieta. – On podszedł, nie zapytał o zgodę, powiedział, że robi jakieś badania i złapał za piersi, tak? – dopytywał dziennikarz.

– Tak, więc szybko analizujesz, masz ułamki sekund: badania piersi, profilaktyka, dobrze, ale… co on robi!? Czemu obcy koleś mnie dotyka przy moim ówczesnym narzeczonym? Byłam wtedy bardzo wierząca i bardzo pilnowaliśmy takich rzeczy. Obcy koleś mnie maca na ulicy, rozumiesz to? – odparła.

Marta Kozłowska przyznała, że w tamtym momencie nie wiedziała również, iż youtuber nagrał całe zajście. O swoim udziale w filmie „Boobsman” dowiedziała się od znajomych, którzy zaczęli przesyłać jej link do materiału. Rozmówczyni Gońca przekazała, że próbowała skontaktować się z Sylwestrem Wardęgą, lecz ten nigdy nie odpowiedział na jej wiadomości.

– Pisałam do niego – bez odzewu – że proszę o usunięcie mojego wizerunku z tego filmu. Nie życzę sobie, żeby ten fragment ze mną był tam zawarty. Jakim prawem? Nie pamiętam, żebym dostała od niego jakąkolwiek odpowiedź. […] Czułam się bardzo źle z tym. Czułam się brudna. Jak ja mogłam pozwolić na to, żeby ktoś mnie dotknął w taki sposób? Brałam to wszystko na siebie, obwiniałam się za to. Dosyć trudne to jest – relacjonowała.

Marta Kozłowska oczekuje przeprosin od Sylwestra Wardęgi

Kobieta oczekuje dziś osobistych przeprosin od Wardęgi. Domaga się również, aby ten publicznie wyjaśnił całą sprawę. Marta Kozłowska utrzymuje, że nie jest jedyną ofiarą Wardęgi. Wciąż również zastanawia się nad złożeniem pozwu przeciw youtuberowi, jeśli znajdzie się więcej poszkodowanych kobiet z kontrowersyjnego materiału.

– Z internetu można sobie odejść, ale z życia sobie nie odejdziesz, dopóki jesteś na tej ziemi. Serio, zastanawiam się, Sylwester, że nie jest ci głupio. Wiele osób, wiele kobiet skrzywdziłeś i tak po prostu sobie rzucasz w eter, że przepraszasz albo że odchodzisz z internetu, w ogóle co to znaczy? Nie rozumiem takiej sytuacji. Bardzo bym chciała, żebyś powiedział prawdę po prostu – powiedziała.

Źródło: Radio ZET/Goniec.pl

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art