Kinga Duda pojechała do weterynarza limuzyną SOP. Internauci są wściekli
Paparazzi przyłapali Kingę Dudę wysiadającą z limuzyny Służb Ochrony Państwa z transporterem, w którym znajdował się jej kot. Córka prezydenta Andrzeja Dudy z asystą udała się do kliniki weterynaryjnej. Nie musiała nawet otwierać sobie drzwi od samochodu.
Kinga Duda przez niespełna 10-letnią kadencję prezydencką swojego ojca, nie była szczególnie aktywna publicznie. Rodacy na próżno czekali na jej stanowisko w wielu ważnych dla kraju kwestiach. Kinga Duda postanowiła żyć na uboczu i nie epatować swoim życiem prywatnym w mediach. Nie oznacza to jednak, że nie korzysta z prezydenckich przywilejów. Wręcz przeciwnie.
Zobacz też: "Agata Duda znów zaliczyła modową wpadkę". Stylista i fryzjer nie miał litości
Kinga Duda przyłapana na przejażdżce limuzyną SOP do weterynarza
Zdjęcia Kingi Dudy wysiadającej z kotem z limuzyny SOP zostały opublikowane przez „Super Express”. Tabloid podaje, że luksusowy pojazd podjechał praktycznie pod same drzwi kliniki weterynaryjnej. Córce prezydenta drzwi od auta otworzyła jej ochroniarka, weszła z nią również do środka placówki.
Poseł KO Witold Zembaczyński w rozmowie z „SE” stwierdził, że Kinga Duda prywatne sprawy powinna załatwiać na własną rękę. - Dla VIP-a to może oczywiste, że jedzie do weterynarza z ochroną, dla zwykłych ludzi to jakaś fanaberia. Niezależnie od przywileju ochrony, jaki posiada pani Kinga Duda, warto byłoby, żeby prywatne sprawy załatwiała we własnym zakresie i wtedy nie ma tematu - przekazał poseł Zembaczyński.
SOP dla Kingi Dudy - fanaberie czy ochrona konieczna?
„SE” miał poprosić SOP o komentarz, ale rzecznik prasowy formacji przekazał, że zarówno metody jak i zadania, które realizują, podlegają ścisłej ochronie. Istnieją podejrzenia, że Kinga Duda ma stałą, 24-godzinną prywatną ochronę.
Być może stąd też obstawa idąca za córką prezydenta, nawet na zwykły spacer. Niedawno media obiegła seria zdjęć Kingi Dudy, nad którą ochroniarz trzymał parasol. Obstawa towarzyszy 29-latce nawet podczas prywatnych zakupów czy wyjść z koleżankami na imprezę.
Źródło: Radio ZET/Super Express
Tu się dzieje
