Janusz Palikot oszukał pracowników. „Nie wypłacono mi 20 tys. zł”
Alkoholowy biznes Janusza Palikota okazał się potężnym niewypałem. Od miesięcy pojawiają się informacje, że inwestorzy nie mogą odzyskać zainwestowanych pieniędzy, a rozchodzi się o miliony złotych. Przedsiębiorca w dodatku nie płacił i nie płaci swoim pracownikom. Jeden z nich ujawnił kontrowersyjne szczegóły.
![Janusz Palikot nie wypłaca pracownikom pieniędzy Janusz Palikot nie wypłaca pracownikom pieniędzy](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/janusz-palikot-oszukal-pracownikow-browaru-tenczynek-nie-wyplacono-mi-20-tys-zl/22545874-1-pol-PL/Janusz-Palikot-oszukal-pracownikow.-Nie-wyplacono-mi-20-tys.-zl_content.png)
Janusz Palikot może mieć nawet 300 milionów złotych długu. Inwestorzy mają problem z odzyskaniem zainwestowanego kapitału – chodzi aż o 140 milionów złotych. Z kolei pracownicy nie mogą doprosić się o wypłatę zaległych należności. O problemach Palikota jest głośno już od roku. Doszło nawet do tego, że w czerwcu 2023 roku zatrudnieni w sklepach Tenczynek Świeże przestali przychodzić do pracy. Już w lipcu wiele lokali zostało zamkniętych.
Browar Tenczynek na pytania Wirtualnej Polski odpowiadał, iż zaległości w spłacie wynagrodzeń dla pracowników sklepów są związane z zawirowaniami rynkowymi. Sprawą zainteresował się również aktywista Jan Śpiewak. Otrzymywał wiadomości od pracowników Palikota, że ci nie dość, że muszą sobie szukać pracy, to boją się o wypłaty. Już nie chodziło o termin, a o to, czy w ogóle pieniądze pojawią się na kontach. Teraz kolejny pracownik zabrał głos.
Zobacz także: Dziennikarz Polsatu wygrał w sądzie z TVP. Kurski oskarżył go o kradzież
Były pracownik Janusza Palikota o problemach z wypłatami
Były pracownik Palikota udzielił wypowiedzi Super Expressowi. Ujawnił, że od wielu miesięcy były problemy z wypłatami. Podsumowując, Janusz Palikot uspokajał pracowników i tłumaczył, że biznes rozwija się wspaniale, są kolejni inwestorzy, a problemy są tylko chwilowe. Poszkodowanych jest więcej, a tylko tej konkretnej osobie biznesmen jest winny jeszcze około 20 tysięcy złotych.
– W kwietniu ubiegłego roku pojawiły się pierwsze problemy z wypłatą. Część pieniędzy dostałem w czerwcu, część w lipcu. Ostatni przelew jest z września. Nie wypłacono mi w sumie około 20 tysięcy złotych. Kiedy upominałem się o pieniądze, ciągle słyszałem, że to przejściowe problemy i za chwilę wszystko się ułoży – wyznał były pracownik Palikota Super Expressowi.
– Palikot pisał, żebyśmy się nie martwili, bo wchodzą kolejni inwestorzy, napływają środki i cały biznes znakomicie się rozwija. Teraz widzę na Facebooku jego uśmiechniętą twarz. Nawet nie raczył przeprosić pracowników za to, że ich oszukał – dodał mężczyzna.
Byli pracownicy chcą walczyć o pieniądze
29 stycznia zatrudnieni przez Janusza Palikota pojawili się pod Browarem Tenczynek. Chcą odzyskać należne im pieniądze. Mają za złe przedsiębiorcy, że ten bryluje w mediach społecznościowych, a niektórzy żyją z ostatnich oszczędności i nie są w stanie zapewnić rodzinie bezpieczeństwa. Na miejscu pojawili się również poseł Adrian Zandberg oraz posłanka Daria Gosek-Popiołek.
Posłanka stwierdziła, że „złośliwe unikanie wypłaty to po prostu kradzież”. Z kolei Adrian Zandberg zapowiedział, że zwróci się do Adama Bodnara, Prokuratora Generalnego, aby wszelkie postępowania karne, które toczą się w sprawie spółek Janusza Palikota, zostały objęte nadzorem. Biznesmen na razie nie ustosunkował się do zarzutów.
Źródło: Radio ZET/Super Express/Wirtualna Polska