Katarzyna Cichopek wyjechała na wakacje i jeszcze na nich zarobiła. Wydało się jak
Katarzyna Cichopek po stracie angażu w „Pytaniu na Śniadanie” ruszyła na wakacje. Aktorka zatrzymała się w Omanie, gdzie nie tylko wypoczywała, ale i dorobiła nieco grosza. Katarzyna Cichopek w kilka minut zarabia tyle, na ile wielu musi pracować cały miesiąc. O jakiej kwocie więc mowa?
W wyniku trwających od 20 grudnia ubiegłego roku rewolucji w TVP, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski pożegnali się z posadami prowadzących w „Pytaniu na Śniadanie”. Gwiazdorzy zamieścili na swoich Instagramach krótkie oświadczenie na ten temat i nie sprawiając wrażenia szczególnie przejętych utratą pracy, ruszyli załatwiać dalej swoje sprawy. Kurzajewski relacjonuje skoki narciarskie, a Cichopek zabrała dzieci na wakacje w Omanie. „
Zobacz też: Cichopek zarobi na zwolnieniu. „Kontrakt z TVP mógł być dla niej zmorą”
Tak Katarzyna Cichopek radzi sobie po odejściu z „Pytania na Śniadanie”
Nie jest tajemnicą, że „PnŚ” nie było jedynym źródłem dochodu Katarzyny Cichopek. Gwiazda od ponad 20 lat gra w „M jak miłość”, od kilku lat prowadzi świetnie prosperującą markę z artykułami dla kobiet. Jakby tego było mało, „dorabia” sobie na instagramowych reklamach.
Niektórzy twierdzą, że zerwanie kontraktu z „PnŚ” mogło dla Cichopek bardzo się opłacać. - Kontrakt z TVP mógł być dla niej zmorą. Pojawianie się na antenie budowało jej rozpoznawalność, ale też blokowało. Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, że gwiazda była zainteresowana współpracą reklamową, ale uniemożliwiała jej to umowa - mówił Adam Szudra z Agencji Friends&Brands w rozmowie z shownews.pl.
Katarzyna Cichopek w szlafroku i bamboszach mknie przez miasto
Ile Katarzyna Cichopek bierze za reklamę?
Cichopek na brak reklamodawców chcących nawiązać z nią współpracę, nie może narzekać. A teraz kontraktów może jej jeszcze przybyć. Gwiazda „M jak miłość” nawet na wakacjach miała okazję dorobić sobie trochę grosza. Zrobiła to oczywiście, oznaczając na zdjęciach kolejne marki. „Super Express” twierdzi, że za kilka fotek wrzuconych na Instagrama Katarzyna Cichopek mogła policzyć sobie nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
„Patrząc na fakt, że w jednym tygodniu zamieściła kilka, łatwo można obliczyć, że za taką pracę otrzymała zawrotną sumę, sięgającą nawet kilkudziesięciu tys. zł. W prezencie dostała również stroje kąpielowe i okulary o wartości około 10 tys. zł” - informuje tabloid.
Źródło: Radio ZET/Super Express
Tu się dzieje
