Gwieździe „Klanu” pękł tętniak. Aldona Orman idzie już na trzecią operację
Aldona Orman ma spore problemy ze zdrowiem. Aktorka prosto z planu „Klanu” trafiła do szpitala. Szybko okazało się, że pękł jej tętniak. Gwiazda TVP ma za sobą dwie operacje, a wkrótce idzie na kolejną.
![Gwieździe „Klanu” pękł tętniak. Aldona Orman idzie już na trzecią operację Gwieździe „Klanu” pękł tętniak. Aldona Orman idzie już na trzecią operację](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/gwiezdzie-klanu-pekl-tetniak-aldona-orman-idzie-juz-na-trzecia-operacje/23154534-1-pol-PL/Gwiezdzie-Klanu-pekl-tetniak.-Aldona-Orman-idzie-juz-na-trzecia-operacje_content.png)
Aldona Orman od lat współpracuje z Telewizją Polską. Choć aktorka ma na swoim koncie wiele ról filmowych i teatralnych, widzowie kojarzą ją przede wszystkim jako Barbarę Milecką z „ Klanu”. W październiku 2023 roku gwiazda TVP przeżyła prawdziwy dramat, gdy częściowo pękł jej tętniak w głowie. Na plan serialu TVP wezwano karetkę. „ Zostało mi uratowane życie” - dziękowała Aldona Orman.
Wkrótce okazało się, że podczas badań doszło do pomyłki i gwiazda „Klanu” ponownie trafiła na stół operacyjny. Lekarze odkryli bowiem, że aktorka miała w głowie nie jeden, a aż cztery tętniaki. „Jeśli macie częste bóle głowy, badajcie się, a nie bierzcie tabletki przeciwbólowe (...) bo taka sytuacja może skończyć się tragicznie” - apelowała Aldona Orman. Niestety to nie koniec jej problemów zdrowotnych.
Aldona Orman walczy o powrót do zdrowia. „Czeka mnie jeszcze jedna operacja”
Fanom Aldony Orman mogłoby się wydawać, że aktorka powróciła do pełni sił. Gwiazda „Klanu” była ostatnio obecna na jednym z warszawskich eventów modowych. Niestety nie oznacza to, że zakończyła już walkę o zdrowie. W rozmowie z Super Expressem zdradziła, że czeka ją kolejna operacja.
- Czeka mnie jeszcze jedna operacja. Na szczęście jestem w dobrych rękach… W szpitalu MSWiA w Warszawie na oddziale neurochirurgii pracują sami profesjonaliści. Dzięki ich fachowości szybko wróciłam na plan serialu. Życie zawdzięczam Michałowi Zawadzkiemu - opowiadała Aldona Orman. Pytana, dlaczego ponownie będzie musiała trafić na stół operacyjny, opisała skomplikowaną procedurę medyczną.
- Teraz jeszcze muszę mieć na jednego tętniaka założonego stenda, ponieważ podczas drugiej operacji założono mi spiralę i siateczkę platynową. Założono mi tylko jednego stenda. Wtedy nie można było założyć dwóch, ponieważ groziło to udarem mózgu. Trzeba było odczekać. Tym razem to zaplanowana operacja. Jestem dobrej myśli i czuję się bezpiecznie, bo jestem pod opieką najlepszych lekarzy - podsumowała aktorka, dodając, że na szczęście nie ma już problemów ze wzrokiem i mową.
Źródło: Radio ZET/Super Express