Gwiazda „Kiepskich” straciła pracę. Zwolniono ją po donosie portiera
Anna Iluczk popularność zyskała dzięki roli Jolasi ze „Świata według Kiepskich”. Aktorka przez wiele lat pracowała także w Teatrze Polskim. Z instytucją niespodziewanie pożegnała się w 2017 roku, krótko po tym, gdy dyrektorem placówki został Cezary Morawski. - Nie spodobało się, że palę papierosy w teatrze - opowiadała w jednym z wywiadów, tłumacząc powody tej decyzji. Ona sama podejrzewa jednak, że straciła pracę głównie przez krytykowanie poczynań nowego włodarza.
![Anna Ilczuk](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/gwiazda-kiepskich-stracila-prace-zwolniono-ja-po-donosie-portiera/22902638-1-pol-PL/Gwiazda-Kiepskich-stracila-prace.-Zwolniono-ja-po-donosie-portiera_content.jpg)
Choć Anna Ilczuk szerokiej publiczności znana jest przede wszystkim za sprawą roli w popularnym sitcomie Polsatu, na koncie ma występy w wielu innych produkcjach. Aktorkę można było oglądać jeszcze m.in. w „Komisarzu Aleksie”, „Ojcu Mateuszu”, „Szadzi”, czy „Pewnego razu na krajowej jedynce”.
Quiz: Quiz. Jaką postacią ze „Świata według Kiepskich” jesteś? Każdy fan powinien wiedzieć
Gwiazda „Kiepskich” regularnie pojawia się także na deskach teatralnych. Od 2004 roku związana była ze sceną Teatru Polskiego we Wrocławiu. Z pracą niespodziewanie pożegnała się 13 lat później, otrzymując zwolnienie dyscyplinarne.
Anna Ilczuk straciła pracę w ukochanym teatrze
Anna Ilczuk nie kryła, że atmosfera w Teatrze Polskim zmieniła się krótko po tym, gdy dyrektorem instytucji w 2016 roku został Cezary Morawski, czyli niezapomniany Krzysztof Zduński z „M jak miłość”. Aktorka już jesienią kolejnego roku zaczęła publikować w mediach społecznościowych posty, w których informowała m.in., że nowy szef ściągnął z afisza aż 7 spektakli i nie chce podpisywać z aktorami kontraktów na wyjazdy zagraniczne.
Krótko po serii tych wpisów Ilczuk dostała wypowiedzenie z pracy. Jako powód podano palenie papierosów poza palarnią; w miejscach, w których nie było to dozwolone. - Nie spodobało się, że palę papierosy w teatrze. Wiem, że to podły nałóg, w dodatku paliłam tam, gdzie palić nie wolno, ale przecież od kilkudziesięciu lat była to nieformalna palarnia. Poszedł raport do dyrekcji. Sporządził go portier. Paliło tam wtedy 20 osób, a wyrzucono cztery najbardziej zaangażowane w protest przeciwko dyrektorowi - opowiadała w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Gwiazda „Kiepskich” zdradziła również, że poza nią żadna z palących aktorek nie straciła pracy. Z posadą musiał się za to pożegnać jej narzeczony, który podobnie, jak ona krytykował metody zarządzania teatrem. Również i on został zwolniony za palenie papierosów w miejscach niedozwolonych.
Mimo odwołań i deklaracji opłacenia mandatów, Ilczuk nie udało się odzyskać pracy. Dziś jest aktorką Teatru Powszechnego.
Źródło: Radio ZET/Gazeta Wyborcza/Pomponik