slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ewa Błaszczyk szczerze o stanie zdrowia córki. „Właśnie wróciliśmy ze szpitala”

2 min. czytania
18.04.2024 17:53

Ewa Błaszczyk od ponad 20 lat walczy o zdrowie swojej córki Oli, która będąc małą dziewczynką zapadła w śpiączkę. W jednym z ostatnich wywiadów aktorka przekazała najnowsze wieści na temat jej stanu zdrowia.

Ewa Błaszczyk
fot. Pawel Wodzynski/East News
slot: billboard
slot: billboard

Ewa Błaszczyk to aktorka, której największą popularność przyniosła rola Katarzyny Pióreckiej w serialu „Zmiennicy”. Ulubienica widzów z czasem coraz rzadziej pojawiała się na ekranach, najpierw zajęta budowaniem związku i macierzyństwem, a później mierzeniem się z tragediami, jakie spotkały ją i jej najbliższych.

Artystka w 1986 roku wyszła za Jacka Janczarskiego, a kilka lat później na świat przyszły ich dwie córki – bliźniaczki Marianna i Aleksandra. Szczęście rodziny przerwała nagła śmierć męża i ojca. Janczarski zmarł w 2000 roku na tętniaka aorty. Krótko później na aktorkę spadła kolejna tragedia. 6-letnia wówczas Ola straciła przytomność w wyniku zakrztuszenia się tabletką i od tamtej pory pozostaje w śpiączce.

Ewa Błaszczyk od ponad dwóch dekad robi wszystko, by pomóc zarówno córce, jak i innym chorym znajdującym się w podobnym stanie. W tym celu założyła fundację „Akogo?”, która zebrała fundusze na budowę pierwszej w kraju kliniki dla osób przebywających w śpiączce.

Redakcja poleca

Ewa Błaszczyk przekazała wieści na temat zdrowia córki

Choć od tragicznej w skutkach sytuacji minęło już ponad 20 lat, aktorka nie traci nadziei, że stan zdrowia jej córki się poprawi. Ostatnio aktorka musiała mierzyć się jednak z kolejnymi problemami. Okazuje się, że Aleksandra na jakiś czas musiała trafić do szpitala.

- Właśnie wróciliśmy ze szpitala, bo Ola miała atypowe zapalenie płuc, więc to tak łatwo nie ma. Zawsze coś stanie na przeszkodzie i trzeba teraz z tego wyjść, ale potem zacznę właśnie tę terapię światłem podczerwonym i na nerw błędny. Zobaczymy, co z tego będzie – wspominała Błaszczyk w rozmowie z Plejadą.

Artystka wspomniała również o tym, jak ona i inni członkowie rodzin osób, które przebywają w śpiączce, radzą sobie z codziennością. Wskazała, że ważne jest, by zawsze próbować szukać jasnych punktów i stawiać cele, nawet krótkoterminowe.

- Kluczem jest podejście zadaniowe. Rodzina też jest pod opieką psychologiczną, ale potem, gdy idzie się do domu, codziennie człowiek zmaga się sam ze sobą. Ważna jest organizacja i potem, żeby się dało żyć, trzeba sobie stawiać jakieś cele krótkoterminowe, małe kroki, dążyć do czegoś, opiekować się tym wszystkim, ale ustanowić sobie też punkty, które dają jakąś radość. Nie tylko się umartwiać i cierpieć, bo to się szybko kończy, człowiek się wypala - podkreśliła.

Źródło: Radio ZET/Plejada

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art