slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Marzena Kipiel-Sztuka pogodziła się ze swoim losem. „Odeszła bardzo świadomie”

3 min. czytania
01.07.2024 07:50

Marzena Kipiel-Sztuka swoje ostatnie chwile spędziła w wałbrzyskim hospicjum. Gwiazda „Świata według Kiepskich” długo walczyła z chorobą, ale w końcu pogodziła się ze swoim losem. Aktorka zaplanowała swój pogrzeb, a niedługo później „spokojnie przeszła na drugą stronę”.

Marzena Kipiel-Sztuka
fot. TVN (Dzień Dobry TVN)
slot: billboard
slot: billboard

Marzena Kipiel-Sztuka zaplanowała swój pogrzeb. „Później już o śmierci nie rozmawialiśmy”

Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca 2024 roku. O śmierci gwiazdy „ Świata według Kiepskich” poinformowała Renata Pałys, czyli serialowa Paździochowa. Niecały miesiąc po pogrzebie na łamach Faktu ukazał się poruszający wywiad z dyrektorką wałbrzyskiego hospicjum, w którym przebywała aktorka. Pani Renata Wierzbicka opowiedziała o ostatnich dniach życia Marzeny Kipiel-Sztuki. Powierniczka gwiazdy „Świata według Kiepskich” zdradziła tylko to, co uważała za stosowne. Z rozmowy dowiedzieliśmy się, co dawało ukojenie aktorce i na co przeznaczono pieniądze zebrane na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki. Teraz pracownica hospicjum ujawniła, że po długiej walce aktorka pogodziła się ze swoim losem. Choć początkowo wierzyła, że pokona chorobę, w końcu postanowiła zaplanować swój pogrzeb.

Redakcja poleca

Tak wyglądały ostatnie dni Marzeny Kipiel-Sztuki. „Spokojnie przeszła na drugą stronę”

Dyrektorka wałbrzyskiego hospicjum w rozmowie z Faktem przekonywała, że Marzena Kipiel-Sztuka „nie dawała się chorobie” i do końca wierzyła, że powróci do pełni sił. - Gdy Marzena do nas trafiła, nie myślała, że umrze. Ja też wierzyłam, że wyjdzie z tego. Że jeszcze dla nas zaśpiewa, że zrobimy wiele razem. Bardzo dużo rozmawiałyśmy, zaprzyjaźniłyśmy się, a ona mi zaufała. Te rozmowy były bardzo długie, opowiadała o swoim życiu od urodzenia po śmierć. Była gadułą i czasami personelowi było trudno wyjść z jej pokoju, bo miała zawsze coś ciekawego do powiedzenia. Wszyscy ją bardzo polubili i Marzena zostanie w naszych sercach już na zawsze - opowiadała Renata Wierzbicka.

Diagnozy przekazywane przez lekarzy miały być jednak coraz gorsze. Kiedy przyjmowana przez nią chemia nie poprawiła wyników, stało się jasne, że Marzena Kipiel-Sztuka może już nie wrócić do domu. Powierniczka gwiazdy „Świata według Kiepskich” zdradziła, że aktorka lubiła mieć kontrolę nad swoim życiem, dlatego postanowiła zaplanować swój nietypowy pogrzeb. - Planowanie zaczęła w poniedziałek, wszystkie rzeczy, które kupiłyśmy przyszły w czwartek i Marzena powiedziała - koniec. Więcej o pogrzebie nie mówiła. Jeszcze tylko poprosiła, by do trumny włożyć tygryska, który był w serialu o Kiepskich, i którego po zakończeniu zdjęć do serialu zabrała do domu. Potem zdecydowała jednak, że zostawi nam tygryska i będziemy mogli wystawić go kiedyś na licytację - dowiadujemy się z wywiadu Faktu.

Redakcja poleca

Renata Wierzbicka uważa, że Marzena Kipiel-Sztuka zdążyła pozamykać wszystkie sprawy przed śmiercią. Aktorka odeszła dopiero po rozmowie z ważną dla niej panią ordynator. - Każdy pacjent pewnie czuje to, co się z nim dzieje, ale ona jeszcze czekała na panią doktor, na naszą ordynator, która była na urlopie i wracała w niedzielę. Jeszcze z nią porozmawiała i w niedzielę odeszła. Odeszła wtedy, kiedy pani ordynator pojawiła się w pracy. Ale Marzena była cały czas świadoma. Ona odeszła bardzo świadomie, przy personelu, bo akurat była 9.30, wtedy jest śniadanie i panie je rozwożą. Salowa trzymała ją za rękę i ona spokojnie przeszła na tę drugą stronę. Wybrała sobie miejsce i czas i osoby, przy których chciała odejść. To był jej dom, ostatni dom, trochę zwariowany, ale spokojny - ujawniła pracownica hospicjum.

Źródło: Radio ZET/Fakt

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art