„Dzień Dobry TVN”. Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga pokłóciły się na wizji
Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga zaliczyły drobną wpadkę. Prowadzące „Dzień Dobry TVN” omal nie pokłóciły się na wizji. Co wzbudziło w nich takie emocje i dlaczego nie mogły dojść do porozumienia?
Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga wzbudziły duże zainteresowanie, gdy w 2020 roku ogłoszono, że stworzą pierwszy żeński duet prowadzących „ Dzień Dobry TVN”. Początkowo mówiło się, że panie pochodzą z dwóch różnych światów. Z czasem na ekranie dało dostrzec się między nimi chemię. Później Woźniak-Starak powtarzała, że świetnie uzupełnia się z Drzyzgą, z którą często wciela się w role złego i dobrego policjanta. Panie potrafiły też wspólnie zawalczyć o ważne dla nich kwestie. Nie tylko uderzyły w Przemysława Czarnka, ale też zwróciły się bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem miały jednak odmienne zdanie i prawie pokłóciły się na oczach telewidzów.
Spięcie w „Dzień Dobry TVN”. Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga nie mogły dojść do porozumienia
Gospodynie „DDTVN” skomentowały rozmowę z Paris Hilton, która w wywiadzie skrytykowała obecne standardy piękna. Woźniak-Starak i Drzyzga postanowiły wymienić się opiniami na temat słów celebrytki. Nieoczekiwanie doszło między nimi do drobnej sprzeczki. - Oczywiście, że w celebryckim świecie jest mnóstwo toksyn. Nie wyobrażam sobie mieć dziś 13 lat i dźwigać tych nierealnych standardów piękna, filtrów i negatywnych komentarzy - mówiła Paris, co spotkało się ze zrozumieniem Agnieszki.
- Ona ma już swoje lata i wie, jak to ugryźć i nie chciałaby być w sytuacji tej nastolatki, która ma zupełnie inną odporność i wrażliwość - powiedziała prezenterka. Ewa nie była jednak tak przychylna w swych ocenach i stwierdziła, że amerykańska gwiazda to hipokrytka, która prawi o wyśrubowanych standardach piękna, a sama retuszuje i przerabia zdjęcia. - Moim zdaniem ona miała na myśli, że bez tych filtrów dzisiaj świat nie istnieje, taki jest i trzeba się z tym pogodzić - broniła Hilton Woźniak-Starak.
- Ja to rozumiem, ale po co to mówi? - pytała Drzyzga. - Żeby powspółczuć tym młodym dziewczynom - odpowiedziała jej współprowadząca. Ewa nie była jednak do końca przekonana, twierdząc, że takie współczucie niewiele daje i potrzebne są realne działania. - Ale co z tego współczucia wynika? Współczucie to jest pierwszy etap i co dalej? - grzmiała.
W studiu „Dzień Dobry TVN” zrobiło się naprawdę gorąco, a widzowie z pewnością bacznie przyglądali się słownej potyczce dziennikarek. Pozostaje mieć nadzieję, że Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga dojdą do porozumienia i będą w zgodzie prowadzić kolejne wydania śniadaniówki TVN.
Gwiazdy, które nagle zniknęły z TV. Co się z nimi dzieje? [GALERIA]
Tu się dzieje
