Dramat uczestniczki "Dam i wieśniaczek". "Gosia jest w krytycznym stanie"
Znana z "Królowych życia" Julia von Stein poinformowała o dramacie Joli z "Dam i wieśniaczek". Matka uczestniczki przebywa obecnie w hospicjum, podłączona do aparatury podtrzymującej życie. - Lekarze powiedzieli, że zostało jej trzy miesiące życia maksymalnie - przekazała bohaterka show TTV.
Julia von Stein jest jedną z najpopularniejszych gwiazd stacji TTV. Brała udział w programie "Królowe życia" oraz "Damy i wieśniaczki". W tym drugim zamieniła się rolami z Jolą, mieszkającą z rodziną we wsi Żurowa. Mimo że obie uczestniczki pochodziły z dwóch różnych światów, zdołały się zaprzyjaźnić i utrzymują bliskie relacje po programie. W miniony piątek Julia von Stein przekazała w sieci zasmucającą wiadomość o mamie Joli. Kobieta jest umierająca.
Julia von Stein wyznała, że mama Joli z "Dam i wieśniaczek" jest w hospicjum
Najpierw na Instastory Julii von Stein pojawił się enigmatyczny wpis z ikonką pękniętego serca o treści: "Nie umiera Ten, Kto żyje w naszych sercach i pamięci...". Kilka godzin później w udostępnionym nagraniu celebrytka wyjaśniła, że jedzie do pani Gosi z "Dam i wieśniaczek", która przebywa w ośrodku opieki paliatywnej. - Pielęgniarki prosiły, żeby przyjechać i się pożegnać. Wsiadłam w samochód i dojeżdżam do Tarnowa. Gosia już od kilku dni była w bardzo poważnym stanie. Lekarze powiedzieli jej, że zostało jej trzy miesiące życia maksymalnie - powiedziała Julia von Stein.
Celebrytka nie mogła pogodzić się z tym, co spotkało rodzinę Joli. W domu uczestniczki nigdy się nie przelewało, rodzina ciężko pracowała na swój byt, a teraz jeszcze doszła choroba pani Gosi. Obecnie kobieta ostatkiem sił walczy o przeżycie. - Mam nadzieję, że Gosia będzie żyła. Jest w hospicjum, podłączona to wszelkich możliwych aparatur - wyznała Julia.
Julia von Stein pożegnała się z panią Gosią. "Stan jest straszny"
Gwiazda "Królowych życia" ucieszyła się, że pani Gosia przeżyła noc, a jej udało się w porę dotrzeć do ośrodka i ją pożegnać. Wyznała, że Jola jest zrozpaczona sytuacją matki. - Jolka tak strasznie płacze i mówi, że nie przeżyje, jak mama umrze, ale jej powtarzam, że pamiętaj, że jestem twoją siostrą, przyszywaną, programową, ale jestem siostrą - powiedziała Julia. Dodała, że cały czas modli się za umierająca mamę przyjaciółki. - Stan Gosi jest straszny. Modlimy się, żeby Gosia żyła. Cuda się zdarzają.
Tu się dzieje
