0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Cugowski nie jest w stanie wyżyć z emerytury. Podał dokładną stawkę

2 min. czytania
22.01.2024 10:54

Krzysztof Cugowski kilka lat temu przeszedł na zasłużoną emeryturę. Szybko zorientował się jednak, że wysokość świadczenia, na jakie może liczyć, zupełnie nie wystarczy nawet na najważniejsze rachunki. Mimo że w ubiegłym roku skończył 73 lata, wciąż pozostaje aktywny zawodowo. - Będę musiał śpiewać do śmierci jak Mieczysław Fogg – zdradził w jednym z wywiadów.

Krzysztof Cugowski
fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Krzysztof Cugowski to jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów. Przez kilka dekad współtworzył zespół Budka Suflera, z którym wydał 20 albumów studyjnych. Grupa wypromowała takie przeboje, jak „Takie tango”, „Bal wszystkich świętych”, „Za ostatni grosz”, czy „Sen o dolinie”. Zespół, choć zakończył swoją działalność w 2014 roku, powrócił na sceny 5 lat później z nowym wokalistą. Cugowski postanowił wówczas zupełnie odciąć się od grupy.

W międzyczasie założył z synami zespół Cugowscy, koncertował z Zespołem Mistrzów, a w 2017 roku przeszedł na emeryturę. Ten krok nie oznaczał jednak zawieszenia działalności zawodowej. Artysta wciąż pracuje, by dorobić sobie do emerytury.

Krzysztof Cugowski ma głodową emeryturę

Gdy Cugowski przechodził na emeryturę, nie spodziewał się zapewne, na jak niskie świadczenie może liczyć. Okazało się, że w 2017 roku miesięczna wypłata ZUS wynosiła zaledwie… 600 złotych. Wszystko ze względu na to, że wokalista przez wiele lat odprowadzał niewielkie stawki – jedynie 14 groszy miesięcznie. Obecnie emerytura Cugowskiego wynosi około 1700 złotych. Taka kwota również nie pozwala gwiazdorowi na rezygnację z aktywności zawodowej.

- Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci jak Mieczysław Fogg – mówił jakiś czas temu w rozmowie z „Super Expressem”.

Redakcja poleca

Mimo że artysta skończył 73 lata, nie brakuje mu energii. Jak podaje serwis WP Teleshow, były frontman Budki Suflera w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku zagrał aż 17 koncertów. Za każdy taki występ zgarniał około 50 tysięcy złotych, co daje zawrotną kwotę 850 tysięcy złotych jedynie za pierwszy kwartał 2023 roku.

Kolejny rok zapowiada się równie pracowicie. W najbliższych miesiącach wokalista wystąpi na co najmniej 29 koncertach. Można zatem przypuszczać, że również w tym roku nie będzie mógł narzekać na zarobki.  

Źródło: Radio ZET/WP Teleshow