Obserwuj w Google News

Krzysztof Cugowski jest załamany. "Będę musiał śpiewać do śmierci"

2 min. czytania
13.04.2023 18:18

Krzysztof Cugowski wyznał, że może liczyć na bardzo niską emeryturę. Piosenkarz nie ukrywał, że preferencyjne składki ZUS, które odprowadzał, wynosiły zaledwie... 14 groszy miesięcznie. „Jakoś to będzie, ale co dalej?” – zastanawia się teraz były wokalista Budki Suflera.

Krzysztof Cugowski
fot. Maciej Stanik/REPORTER/East News

Krzysztof Cugowski przez lata występował jako wokalista Budki Suflera – kultowego zespołu, który ma na swoim koncie dziesiątki hitów uwielbianych przez całe pokolenia Polaków. W 2014 roku grupa zawiesiła działalność, a Cugowski zdecydował się na karierę solową. W 2020 roku ukazała się płyta „10 lat samotności” nagrana przez zespół w nowym składzie – tym razem bez jego najbardziej rozpoznawalnego członka.

Zobacz także:  Wnuczka Krzysztofa Cugowskiego podbija serca Polaków. Młodziutka wokalistka poszła w ślady dziadka

Krzysztof Cugowski pożegnał się z Budką Suflera. Muzyk skupił się na karierze solowej

Nowym wokalistą Budki Sufler został aktor Jacek Kawalec, który oprócz wielu ról filmowych ma na swoim koncie udział w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”, gdzie wykonywał hity wokalistów takich jak Robert Plant, John Lennon, Phil Collins czy Ryszard Riedel. Reanimacja kultowego polskiego zespołu nie spodobała się Krzysztofowi Cugowskiemu, który w jednym z wywiadów zwięźle przedstawił swoje stanowisko.

Budka Suflera zakończyła działalność w 2014 roku. Wszystkie działania po tej dacie są smutnym demolowaniem legendy

– powiedział gwiazdor w rozmowie z Onet.pl.

Wykonawca hitu „Jolka, Jolka pamiętasz...” nie ukrywał, że przez 40 lat pracy na scenie miał możliwość odprowadzania do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oszałamiającej stawki w wysokości 14 groszy, z czego chętnie korzystał. Teraz martwi się swoją niską emeryturą.

Redakcja poleca

Krzysztof Cugowski skarży się na niską emeryturą. Podzielił los Maryli Rodowicz?

Krzysztof Cugowski już w 2010 roku miał powody do narzekania – jak powiedział w jednym z wywiadów, przez system, w jakim przyszło mu żyć, musi ponosić konsekwencje w obecnych czasach

Problem w tym, że w czasach PRL-u w zasadzie nie było zawodu muzyka. Nie mieliśmy etatów, dostawaliśmy jedynie umowy-zlecenie na koncert lub na trasę

– opowiadał w rozmowie z „Super Expressem”.

- Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci, jak Mieczysław Fogg – dodał.

Jak ustalił dziennik, obecnie emerytura gwiazdora może wynosić niecałe 2 tysiące złotych.

- Krzysztof Cugowski mówi o emeryturze rzędu 1500 zł. Po waloryzacji mogła ona wzrosnąć do 1722 złotych, czyli mamy tu zysk rzędu 222 złotych miesięcznie – tłumaczył tabloid.

Niedawno na wysokość świadczenia narzekała też  Maryla Rodowicz, której emerytura również nie przekracza 2 tysięcy.

Co Wy na to?

RadioZet.pl/”SuperExpress”

Maryla Rodowicz
14 Zobacz galerię
fot. East News