Camilla nie dostanie od parlamentu złamanego grosza? Straci na tym miliony
Rewolucje w Pałacu Buckingham stały się faktem. Okazuje się jednak, że dotykają one nie tylko mniej istotnych reprezentantów korony. Królowa Camilla właśnie pożegnała się ze sporą kwotą pieniężną, która jeszcze do niedawna regularnie zasilała konto księcia Filipa.
Po śmierci Elżbiety II król Karol postanowił podjąć się wielkiej reformacji w rodzinie królewskiej. Arystokrata zwolnił część pracowników korony, ograniczył liczbę pracujących roylasów, a całkiem niedawno szukał oszczędności w przykręceniu termostatu w basenie w Pałacu Buckingham. Monarcha, który znany jest ze swojego zamiłowania do natury i ekologii, uznał, że w ten sposób zmniejszy jego użycie, co pozytywnie wpłynie na królewski budżet.
Do tej pory reformy Karola nie wpływały aż tak znacząco na członków jego najbliższej rodziny – nie licząc oczywiście przypadku księcia Andrzeja, którego król jeszcze do niedawna planował eksmitować. Wieść niesie, że sytuacja ta uległa zmianie, a nowe obyczaje dadzą się we znaki samej Camilli. W piątek brytyjskie media obiegła informacja potwierdzająca, że królowa małżonka pożegna się z sowitą rentą wypłacaną przez parlament.
Camilla nie dostanie od parlamentu złamanego grosza
Małżonka Karola III nie otrzyma wynagrodzenia od parlamentu, który jeszcze do niedawna finansował oficjalną działalność księcia Filipa. Rocznie arystokrata otrzymywał od rządu 360 tysięcy funtów, co przy obecnym kursie daje ponad 1,8 miliona złotych.
Raport Narodowego Urzędu Kontroli (NAO) dotyczący finansów rodziny królewskiej potwierdził, że działania Camilli finansowane będą tylko i wyłącznie ze środków Suwerennego Grantu. Nie ma mowy o żadnych dodatkowych wpłatach.
- W opublikowanym w piątek raporcie Royal Household, niezależnym brytyjskim organie nadzoru wydatków publicznych, przeanalizowano struktury finansowania rodziny królewskiej w ramach prac NAO nad poprawą przejrzystości. Zwrócono uwagę na szereg przyszłych rozważań i zasugerowano, że panowanie nowego monarchy, który podejmuje obecnie więcej działań, niż jego zmarła matka, może „zmienić przyszłe potrzeby finansowe w znaczący sposób” – podaje "Daily Mail".
Narodowy Urząd Kontroli zapewnił, że fundusze Suwerennego Grantu są wystarczająco wysokie, aby pokryć wszelkie dodatkowe wydatki zarówno króla, jak i królowej
- Królowa Camilla nie otrzyma oddzielnej renty, a działalność królowej będzie finansowana z grantu – czytamy.
Największe skandale brytyjskiej rodziny królewskiej. Odejście księcia Harry'ego to drobiazg [GALERIA]
RadioZET.pl/dailymail.co.uk
Tu się dzieje
