Blanka Lipińska żyła w skrajnej biedzie. „Umiem jeść jeden posiłek dziennie”
Blanka Lipińska to jedna z najpopularniejszych pisarek w Polsce. Jej seria „365 dni” nie tylko stała się bestsellerem, ale doczekała się również ekranizacji. Wszystko to sprawiło, że autorka zyskała popularność i nieźle się wzbogaciła. Dziś nie ukrywa, że może sobie pozwolić na luksusy. Z życia korzysta pełnymi garściami, bo jak wyznała, nie zawsze tak było. Zdarzało się, że w przeszłości nie miała co jeść.
Blanka Lipińska popularność zyskała dzięki serii erotyków. W latach 2018-2019 na rynku ukazała się trylogia przedstawiająca burzliwy związek Laury i Massima („365 dni”, „365 dni. Ten dzień” i „Kolejne 365 dni”). Książki cieszyły się dużą popularnością wśród czytelników, co skutkowało planami ekranizacji. Jeszcze w 2019 roku pisarka zaangażowała się w realizację filmów – współtworzyła scenariusz, kompletowała obsadę, a nawet reżyserowała sceny erotyczne.
Od tego czasu pisarka zyskała spore grono fanów, które obserwuje ją na Instagramie i interesuje się jej codziennością. Lipińską na tym portalu śledzi ponad 870 tysięcy osób. Sama celebrytka nie raz udowodniła, że zależy jej na stałym kontakcie z fanami. Ostatnio na jej profilu pojawiła się specjalna sesja Q&A, podczas której internauci mogli zadać swojej ulubienicy pytania na różnorakie tematy. Niektóre z kwestii poruszanych przez obserwatorów wywołały u gwiazdy spore emocje…
Blanka Lipińska odpowiedziała na pytania fanów
Jedna z osób zapytała pisarkę o chęć posiadania dziecka. Lipińska, nie stroniąc od sarkazmu, odpowiedziała dobitnie: „Oczywiście, przecież powszechnie wiadomo, że to moje największe marzenie... zaraz po tym, by wyjść za mąż, koniecznie w kościele”.
Kolejnym pytaniem, które wyraźnie rozjuszyło gwiazdę było to, dotyczące pieniędzy. Internautka napisała, że Lipińska z pewnością inaczej spojrzałaby na kwestie związane z majątkiem, gdyby musiała wybierać, czy kupić jedzenie, czy opłacić rachunki. A takich dylematów pisarka nie ma, więc to, że napisała kiedyś, że pieniądze szczęścia nie dają nie zabrzmiało szczerze.
Lipińska w odpowiedzi postanowiła kolejny raz przypomnieć, że pochodzi z biednej rodziny i doskonale zna wartość pieniądza. „Nie jadłam, bo musiałam bilet miesięczny kupić i zapłacić za mieszkanie... Dlatego umiem jeść jeden posiłek dziennie” - pisała.
Następnie zwróciła się bezpośrednio do osoby, która poruszyła tę kwestię. „Skoro nie znasz mojej historii, mimo że wiele razy mówiłam o niej w wywiadach, to nie zabieraj głosu, pisząc to do osoby kompletnie Ci obcej...” - zakończyła.
Źródło: Radio ZET/Pudelek