Były dziennikarz TVP trafił do szpitala w ciężkim stanie. „Dziękuję, że żyję”
Bartosz Jakubowski przez dwie dekady był pracownikiem TVP. Na początku lutego ucierpiał w koszmarnym wypadku. Gdy jechał na rowerze, został potrącony przez samochód. W sieci apelowano o oddawanie krwi dla dziennikarza. Dziś mężczyzna dziękuje za wsparcie.
![Bartosz Jakubowski z TVP po koszmarnym wypadku Bartosz Jakubowski z TVP po koszmarnym wypadku](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/bartosz-jakubowski-trafil-do-szpitala-w-ciezkim-stanie-byly-dziennikarz-tvp-dziekuje-ze-zyje/22781004-1-pol-PL/Byly-dziennikarz-TVP-trafil-do-szpitala-w-ciezkim-stanie.-Dziekuje-ze-zyje_content.png)
Bartosz Jakubowski pracował w TVP od 2003 roku do 2023 roku. Widzowie mogli znać go głównie z „Teleexpressu”, gdzie przez 18 lat był odpowiedzialny za przygotowanie serwisu sportowego. Potem kierował też portalem swipeto.pl. Były pracownik telewizji publicznej na początku lutego nagle trafił do szpitala. Gdy poruszał się na rowerze, wjechał w niego samochód. Zdarzenie miało miejsce na warszawskim Wilanowie.
Zobacz także: Szefowa "Pytania na śniadanie" o spadkach oglądalności. "To jest normalny proces"
Bartosz Jakubowski dziękuje za wsparcie po wypadku
Stan Bartosza Jakubowskiego był ciężki. Przyjaciele na bieżąco monitorowali sytuację i dość szybko pojawił się apel o oddawanie krwi dla poszkodowanego. Wiele osób zapowiedziało, że stawią się w placówkach krwiodawstwa i wesprą byłego pracownika TVP.
Teraz, po trzech długich tygodniach, Bartosz Jakubowski odezwał się na Facebooku i przekazał, jak się czuje. Poinformował, że przez wypadek nie ma jednej z nerek, a niektóre z narządów są w kiepskim stanie. Pokazał też zdjęcie ze szpitala.
„Mijają trzy tygodnie od chwili, którą większość z nas zna z jakiejś opowieści. Od chwili, która mnie zatrzymała w łóżku, a Was pchnęła do działania. Od pechowej jazdy na rowerze, po której nie mam nerki, a wątroba, płuco, przepona, noga są w kiepskim stanie. Zrobiliście – być może nieświadomie, tak wiele!” - napisał Bartosz Jakubowski na Facebooku.
„Oddaliście mnóstwo krwi, której mnie brakowało, pisaliście, dzwoniliście. Byliście. Jesteście. Dziękuję! Niech to dobro, które jest w Was, pozostanie najwyższą wartością! Nie zdajecie sobie sprawy, jaką macie moc! Jaka była skala Waszego wsparcia! Dziękuję za prawie trzytygodniową opiekę personelowi szpitala MSWiA przy Wołoskiej w Warszawie. Dziękuję lekarzom, którzy mnie operowali. Dziękuję, że żyję… Przepraszam za nerwy. Dziękuję za drugie życie” – dodał mężczyzna.
Źródło: Radio ZET/Facebook