slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Szefowa "Pytania na śniadanie" o spadkach oglądalności. "To jest normalny proces"

2 min. czytania
26.02.2024 18:00

Szefowa "Pytania na śniadanie", Kinga Dobrzyńska, skomentowała doniesienia o spadkach oglądalności śniadaniówki TVP. Porównania do programu w poprzednim kształcie uważa za bezcelowe.

Szefowa Pytania na śniadanie o spadkach oglądalności
fot. Natasza Mludzik/TVP/East News
slot: billboard
slot: billboard

" Pytanie na śniadanie" jest jednym z najważniejszych programów w ramówce Dwójki, który przez lata cieszy się bardzo dużą oglądalnością. Od kilku tygodni format działa z nowymi prowadzącymi, co jest konsekwencją zmian w Telewizji Polskiej po przejęciu władzy przez nowych rządzących. Z pracą w TVP pożegnało się wiele twarzy z epoki rządów PiS: Tomasz Kammel, Izabella Krzan, Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski, Robert Koszucki, Małgorzata Opczowska, Małgorzata Tomaszewska, Aleksander Sikora, Anna Popek, Robert Rozmus, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska. Wielu widzów od razu deklarowało, że przestaje oglądać śniadaniówkę. Teraz, kiedy na łamach Wirtualnych Mediów pojawiły się nowe wyniki oglądalności "PnŚ", zdawać się może, że spełniają się zapowiedzi zdenerwowanych widzów. Co na ten temat sądzi szefowa "Pytania na śniadanie"? Kinga Dobrzyńska skomentowała doniesienia na łamach Pudelka.

Szefowa "Pytania na śniadanie" komentuje spadki oglądalności programu

Kinga Dobrzyńska, zapytana o spadki oglądalności od razu posłużyła się liczbami, przytaczając zestawienie słupków "Pytania" oraz "Dzień dobry TVN". — 21 lutego "Pytanie na Śniadanie" miało 10,1 proc. udziału w rynku w porównaniu z 5,7 proc. "Dzień Dobry TVN". 22 lutego nasz wynik wynosił 9,9 proc. W przypadku programu TVN było to 5,6 proc. Ja nie będę porównywała naszych wyników oglądalności do "Pytania na Śniadanie" sprzed roku. To, co się dzieje teraz w mediach publicznych, to jest zupełnie inna sytuacja. Jeżeli mogę do czegoś porównać nasze wyniki, to wyłącznie z "Dzień Dobry TVN". Tu i teraz — skomentowała na łamach Pudelka.

Redakcja poleca

Szefowa "Pytania na śniadanie" uważa, że zmiany, które obecnie trwają w TVP, wymagają czasu, by widzowie mogli się do nich przyzwyczaić. Porównała to do zakupu butów. — Gdy kupujemy nowe buty, stopa musi się do nich przyzwyczaić — stwierdziła. —  Nie będę przyrównywała oglądalności z grudnia do tego, co dzieje się w lutym. Oczywiście, że publiczność musi się przekonać i poznać nowych prowadzących. To jest normalny proces — podsumowała.

Z wypowiedzi Kingi Dobrzyńskiej można też wnioskować, że wyniki oglądalności nie przełożą się na zmiany personalne, a grono prezenterów w ocenie szefowej wypada naprawdę profesjonalnie. — Jestem zachwycona ich profesjonalizmem, poczuciem humoru, merytorycznym podejściem do tematów. Ja ich kocham i uwielbiam. Jesteśmy jak jedna rodzina. Nasi goście po wizycie na planie nieraz już komentowali, że było zabawnie, sympatycznie i profesjonalnie — oceniła Kinga Dobrzyńska.

Źródło: Radio ZET/Pudelek

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art