Nie żyje uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Miał 33 lata
Andrew Jury nie żyje. Uczestnik nowozelandzkiej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia” miał 33 lata. O jego śmierci poinformowano w instagramowym poście.
Nie żyje Andrew Jury
Andrew Jury nie żyje. Uczestnik pierwszego sezonu nowozelandzkiej edycji randkowego show „Ślub od pierwszego wejrzenia” miał 33 lata. O jego odejściu poinformowali na Instagramie inni gwiazdorzy programu. „Z najcięższymi sercami zebraliśmy się, aby potwierdzić śmierć Andrew Jury’ego. Mieliśmy absolutną przyjemność kręcić i uczestniczyć w przedstawieniu, które łączy nas ze sobą na całe życie. Pomimo swoich problemów, Andrew był zawsze przyjacielski i towarzyski podczas naszego wspólnego doświadczenia i naprawdę cenił swój czas w programie” – przekazano w cytowanym przez NZHerald.co.nz oświadczeniu. „W tym momencie cała nasza obsada pragnie przesłać nasze najgłębsze kondolencje i miłość do jego rodziny – Bena, Angela, Bretta, Vicky, Haydna, Lacey, Claire, Doma, Aarona, Luke’a, Belindy” – dodano.
Odpowiedzialne za produkcję studio Warner Bros. Discovery również wydało oświadczenie w tej sprawie. „Warner Bros. Discovery składa nasze najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Andrew Jury’ego. WBD bardzo poważnie podchodzi do obowiązku staranności i posiada protokoły dotyczące dobrego samopoczucia obsady i ekipy. Wszyscy współpracownicy MAFS NZ mają dostęp do specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym na każdym etapie procesu, w tym podczas kontroli wstępnej, podczas produkcji i po emisji” – przekazano NZHerald.co.nz.
Kim był Andrew Jury?
Andrew Jury wziął udział w pierwszym sezonie nowozelandzkiej edycji „ŚOPW”. Opisywał siebie jako osobę uroczą, towarzyską i spontaniczną. Miał 26 lat, gdy eksperci połączyli go z Vicky Gleeson-Stokes. Ich związek okazał się jednak nietrwały. Dzielące ich różnice okazały się zbyt duże do pokonania. Rok po zakończeniu emisji show Jury stwierdził, że eksperci dokonali błędnego wyboru, pomijając jego preferencje, łącząc go z Vicky – donosi NZHerald.
Źródła: Radio ZET/TheSun.co.uk/NZHerald.co.nz
Tu się dzieje
