0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Anna Popek prosto z pielgrzymki trafiła na zabieg. Co się stało?

3 min. czytania
26.08.2023 18:11

Anna Popek wyruszyła na pielgrzymkę na Jasną Górę. Prezenterka "Pytania na śniadanie" pokonała 45 km pieszo, co niestety nie pozostało bez wpływu na jej samopoczucie. Zaraz po powrocie obolała gwiazda TVP udała się po pomoc. 

Anna Popek poszła na pielgrzymkę do Częstochowy
fot. TRICOLORS/East News

Anna Popek jest jedną z najpopularniejszych gwiazd Telewizji Polskiej. Niedawno prezenterka odeszła z programu "W kontrze" prowadzonym z Jarosławem Jakimowiczem i wróciła do grona gospodarzy "Pytania na śniadanie". 55-latka nie ukrywa, że jest osobą głęboko wierzącą i regularnie modli się o pomyślność w życiu, także zawodowym. Po tym jak przywrócono ją do śniadaniówki, postanowiła podziękować Bogu za łaski i wyruszyła na pielgrzymkę do Częstochowy. 

Redakcja poleca

Anna Popek wymodliła sobie powrót do "Pytania na śniadanie"?

W jednym z wywiadów dla "Dobrego Tygodnia" Anna Popek nie ukrywała, że zawierzyła swoje życie Opatrzności. W codziennym życiu prezenterka wspiera się modlitwą. Wierzy, że to właśnie za sprawą siły wyższej jej sprawy osobiste i zawodowe w końcu przybrały szczęśliwy obrót, a ona znowu mogła wrócić do swojego ulubionego "Pytania na śniadanie". 

- Obiecałam sobie, że jeśli ktoś mnie zapyta, jak to się stało, że wróciłam, to będę odpowiadała, że Bóg zainterweniował w moje życie. Bo tak rzeczywiście się stało. To dzięki niemu znów jestem na pokładzie - zacytował Annę Popek "Dobry Tydzień".

Wcześniej przez kilka lat miało iść jak po grudzie. W katolickim tygodniku można było przeczytać, że prezenterka nie była zadowolona z decyzji włodarzy, którzy nagle oddelegowali ją do innej stacji, ale nie potrafiła zmienić biegu spraw. Jej przyszłość w telewizji wydawała się niejasna. Bezradna gwiazda TVP w końcu postanowiła powierzyć sprawy Najwyższemu i w marcu tego roku nieoczekiwanie los się do niej uśmiechnął. Anna Popek wyznała, że modlitwa pomogła jej przetrwać trudny czas w pracy. 

Anna Popek regeneruje się po pielgrzymce na Jasną Górę 

Prowadząca "Pytanie na śniadanie" przemaszerowała z pielgrzymką ponad 40 km. Droga ze wsi Wiewiec na Jasną Górę zajęła 11 godzin. Po wspólnej celebracji, w której uczestniczyła także siostra Anny Popek, Magdalena Krupa, gwiazda TVP podzieliła się refleksyjnym wpisem na Instagramie. 

"Teraz już mogę usiąść i pomyśleć o tym, co wczoraj przeżyłam. Wejście na pielgrzymi szlak jest odkrywaniem siebie. To, o co prosimy, to, za co przepraszamy i dziękujemy najmocniej określa nasze najgłębsze pragnienia. Idziemy długo - wczoraj przeszliśmy ponad 40 km ze wsi Wiewiec do Częstochowy - zajęło nam to 11 godzin. Było gorąco i padał deszcz, bolały nas nogi, czuliśmy osłabienie i potem znowu przypływ sił. Po co to robimy? Pielgrzymowanie to jakby poznawanie rzeczywistości równoległej, która idzie wraz z nami przez życie, tylko nie zwracamy na nią uwagi. A to właśnie ona, jej bieg najbardziej wpływa na nasze życie. Poznawanie jej jest poznawaniem Boga, poznawaniem siebie, poznawaniem zagadek własnego życia. Bez tej ciszy, bez samotności, bez wysiłku drogi nie pojmiemy, jaki jest sens naszego istnienia. Dziękuję wszystkim za wspólne pielgrzymowanie" - wyznała Anna Popek. 

Długi marsz dał się prezenterce we znaki. Zmęczona Anna Popek po powrocie postanowiła zregenerować ciało i w tym celu udała na relaksujący zabieg do SPA. - Przemaszerowałam 45 kilometrów i zasłużyłam na masaż, zwłaszcza moje nogi. Ciało też musi odpocząć - pozdrowiła prosto z gabinetu gwiazda "Pytania na śniadanie". 

Nie przegap
Te-gwiazdy-nie-wstydzą-się-Boga-Niektóre-nawet-zawdzięczają-mu-życie
21 Zobacz galerię
fot. JACEK KOZIOL/East News