Anna Mucha przechytrzy system? Będzie uprawiać "turystykę wyborczą"
Anna Mucha zdecydowała, że 15 października nie będzie głosować w Warszawie. Zamiast tego ma zamiar pojechać do innego okręgu wyborczego, w którym jej głos będzie miał większą siłę. Na Instagramie podzieliła się swoim wyborczym patentem, zachęcając do tego swoich fanów.
Anna Mucha podzieliła się z internautami swoim wyborczym patentem, który postanowiła zastosować 15 października. Aktorka postanowiła, że podczas tegorocznych wyborów zadba o to, by jej głos znaczył więcej. Chodzi o niewłaściwy podział okręgów wyborczych, nieadekwatny do obecnej liczby mieszkańców. Sprawia to, że w bardziej licznych okręgach głosy de facto mają mniejszą siłę, niż te w małych okręgach wyborczych. Taka sytuacja jest na korzyść PiS-owi, który właśnie w tych małych okręgach ma większe poparcie. Niestety sprawia to, że realnie dochodzi do pogwałcenia zasady równości wyborów. I z tym nie zgadzają się osoby zachęcające w sieci do "turystyki wyborczej". Dołączyła do nich właśnie gwiazda "M jak miłość", która na Instagramie pochwaliła się swoim "wyborczym patentem".
Anna Mucha ma patent na wybory. Chce przechytrzyć system
Anna Mucha zamieściła w sieci krótką wypowiedź, którą nagrała wprost w drzwiach swojego urzędu gminy. Jak przekazała, pobrała tam dokument, który uprawnia ją do głosowania w dowolnym miejscu Polski oraz za granicą.
- A ja właśnie wychodzę z urzędu, ponieważ w tym roku będę uprawiała turystykę wyborczą. Zajęło mi to 15 minut. Sprawa wygląda w ten sposób: idziesz do urzędu, jakiegokolwiek, gdziekolwiek w Polsce, pobierasz zaświadczenie, którego nie możesz zgubić, bo pobierasz je tylko raz. I to upoważnia cię do głosowania w kraju i za granicą — gdziekolwiek. Czyli np. jak jesteś z Katowic, a przejazdem jesteś np. w Radomiu, a będziesz głosował w Toruniu, to możesz to zrobić. Pod warunkiem że będziesz miał zaświadczenie o możliwości wzięcia udziału w wyborach" - przekazała aktorka. Ona swoje zaświadczenie pobrała w kwadrans. Choć wie, że będzie głosować, to jeszcze nie wie, gdzie.
Anna Mucha zachęca do "turystyki wyborczej"
O turystyce wyborczej w mediach mówi się coraz głośniej, powstają nawet specjalne inicjatywy, które mają takie rozwiązanie propagować. Jednak zdaniem ekspertów te działania mają nikły wpływ na zmianę wyników głosowania — szczególnie kiedy chodzi o rządzenie opozycji w koalicji, gdy chodzi o to, by pożądane partie przekroczyły progi wyborcze 8 i 5 procent. A te liczone są i tak w skali całego kraju.
Już od wielu lat Państwowa Komisja Wyborcza przekazuje Sejmowi wnioski dotyczące konieczności zmiany podziału mandatów i granic okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu i Senatu. Ma to związek z potrzebą dostosowania liczby mandatów do wielkości populacji w poszczególnych okręgach oraz województwach. Ich obecny kształt sprawia, że głosy jednych obywateli są mniej ważne, niż głosy innych.
- Katarzyna Glinka zaadoptowała dziecko. Dziewczynka pochodzi z Afryki
- Wpadka w popularnym show. Widzowie punktują stację. "Wolałbym to odzobaczyć"
- Kasia Cichopek zachęca do pójścia na wybory i blokuje komentowanie
Gwiazdy na Marszu miliona serc: Rozenek, Rusin i nie tylko [GALERIA]
Tu się dzieje
