Obserwuj w Google News

Gwiazda TVP pilnie trafiła do szpitala. Niedawno straciła dziecko

2 min. czytania
14.08.2023 22:21

Aleksandra Grysz, gwiazda „Pytania na śniadanie”, pod koniec lipca wyznała, że straciła nienarodzoną córkę. Mówiła, że w aktualnej sytuacji trudno jest wyjść do ludzi, ale stara się przepracować tragedię. Niestety znów trafiła do szpitala – dodała zdjęcie z kilkoma słowami wyjaśnienia.

Aleksandra Grysz z TVP trafiła do szpitala
fot. screen Instagram aleksandragrysz

Aleksandra Grysz prowadzi w „Pytaniu na śniadanie” cykl „Czerwony dywan”. Pod koniec lipca za pośrednictwem Instagrama podzieliła się tragiczną wiadomością – straciła nienarodzoną, wyczekaną córkę. Podczas jednego z badań u dziecka zdiagnozowano wadę genetyczną.

- Gdy przestało bić serduszko mojej córeczki, jeszcze przez kilka dni musiałam nosić ją, mimo że wiedziałam, że już nie żyje, aż w końcu poroniłam. Wiecie, że w niedzielę prowadziłam koncert, a dzień wcześniej wyszłam ze szpitala. To był najgorszy dzień w moim życiu – mówiła gwiazda TVP. Teraz znów trafiła do placówki medycznej.

Zobacz także:  Dramat Daniela Kuczaja. Jego partner trafił do szpitala. "Kontakt był utrudniony"

Aleksandra Grysz pilnie trafiła do szpitala

Aleksandra Grysz na Instastory mówiła, że po tragedii ma zapewnione odpowiednie wsparcie. Może liczyć na swojego lekarza czy też bliskich. Przyznała, że trudno jest jej wyjść do ludzi – fani prezenterki ubolewali nad stratą dziecka, ale żywili nadzieję, że praca pozwoli gwieździe TVP chociaż w minimalnym stopniu wrócić do normalnego życia.

- Ostatnio mam takie poczucie, że widzę więcej, czuję bardziej, doświadczam intensywniej. Powoli przyzwyczajam się do tego stanu, zaczynam to akceptować, a może i nawet dostrzegać plusy. Zaczynam się uśmiechać i tego uśmiechu życzę nam wszystkim – napisała Aleksandra Grysz na początku sierpnia na Instagramie.

Redakcja poleca

Niestety szczęście gwiazdy TVP i radość fanów nie trwały długo. 14 sierpnia Aleksandra Grysz przekazała na Instastory, że trafiła do szpitala. Ominął ją festiwal „Roztańczona Polska”, ale najważniejsze, że nie musiała zostać dłużej w placówce medycznej. Napisała, że nagły incydent to „powtórka z rozrywki”, co rzeczywiście może niepokoić.

- Miały być Myślenice, miały być czerwone dywany… a jest powtórka z rozrywki. Zbiorowo dla tych, którzy się martwią - nic złego się nie dzieje, jutro wracam do domu. Mam tylko nadzieję, że to już ostatnie przygody i będę mogła wrócić do normalności albo chociaż względnego spokoju… - napisała Aleksandra Grysz.

aleksandra-grysz-w-szpitalu
fot. screen Instagram aleksandragrysz

Gwiazda TVP nie ujawniła dokładnych powodów hospitalizacji. Miejmy nadzieję, że szybko wróci do siebie i znów będzie mogła spotykać się z widzami przed kamerami „Pytania na śniadanie”.

Nie przegap
Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News