0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Syn Andrzeja Sołtysika wylądował w szpitalu. „Trafiliśmy na oddział ratunkowy”

3 min. czytania
07.08.2023 22:30

Andrzej Sołtysik miał powody do zmartwienia. Jego syn niespodziewanie trafił do szpitala. O traumatycznych przeżyciach opowiedziała żona dziennikarza. Jak czuje się Staś?

syn-andrzeja-sołtysika-wylądował-w-szpitalu-trafiliśmy-na-oddział-ratunkowy
fot. Michał Żebrowski/Dzień Dobry TVN/East News, Instagram (@pati_soltysik)

Andrzej Sołtysik niedawno pożegnał się z posadą gospodarza „ Dzień Dobry TVN”. Prezenter szybko dał znać fanom, że „choć nie powie już dzień dobry, to zdecydowanie nie mówi do widzenia”. Wkrótce wyszło na jaw, że po zwolnieniu dziennikarz doskonale sprawdza się w innej roli. Niestety ostatnio prawdopodobnie nie myślał o sukcesach zawodowych, a o problemach rodzinnych. Nieoczekiwanie syn gwiazdora trafił do szpitala. O wszystkim opowiedziała Patrycja Sołtysik. Żona prezentera zamieściła w sieci poruszający wpis i podzieliła się z rodzicami cennymi wskazówkami. Co stało się ze Stasiem?

Syn Andrzeja Sołtysika trafił do szpitala. O wszystkim opowiedziała żona dziennikarza

Były prowadzący „Dzień Dobry TVN” nie założył konta na Instagramie. Kontakt z fanami czasami utrzymuje dzięki pomocy żony. To właśnie Patrycja Sołtysik opublikowała oświadczenie męża, gdy wyszło na jaw, że został zwolniony z TVN. Pokazała też wtedy zdjęcie, na którym widać było zabawy gwiazdora z synem. Staś ostatnio bardzo źle się poczuł i trafił do szpitala.

Na Instagramie Patrycji Sołtysik znalazł się poruszający wpis, w którym kobieta przekazała, że od piątku do niedzieli przebywała w szpitalu z synem. - Późnym wieczorem zostaliśmy przyjęci z SORu. Stasia dopadł wirus i niestety mimo prób zapobiegnięcia tej sytuacji doszło do lekkiego odwodnienia i konieczności hospitalizacji. Rozważałam domową wizytę lekarską i pielęgniarską z kroplówką… Ale z każdym kwadransem wiedziałam, że tym razem potrzebna jest pomoc w placówce - opowiadała obserwatorom.

Żona Andrzeja Sołtysika miała wątpliwości, czy zgłaszać się do szpitala. Początkowo myślała, że pobyt w placówce to ostateczność. W końcu zdecydowała się zaufać intuicji. - Poprawnie oceniłam sytuację i trafiliśmy na oddział ratunkowy. Na szczęście cały czas byłam przy Stasiu i wczoraj powiedział, że szpital nie był taki straszny, że wie, że dostał tam prawdziwą pomoc. Tym samym i dla mnie i dla mojego dziecka ta wizyta może nie była dobrym wspomnieniem, ale nie stała się też traumatycznym doświadczeniem - podkreśliła.

Redakcja poleca

W dalszej części wpisu Patrycja Sołtysik przestrzegła rodziców i poprosiła, by zwracali uwagę na konkretne sygnały w wyglądzie i zachowaniu ich pociech. - Odwodnienie dla dzieci może być bardzo, ale to bardzo niebezpieczne i trzeba być bardzo czujnym w takich sytuacjach - mówiła.

- Oprócz próby kontrolowania i podawania małymi ilościami wody, należy zwracać uwagę czy i jak często oddawany jest przez dziecko mocz, jak wyglądają jego oczy (czy pojawia się zaczerwienienie) i czy język nie staje się biały i suchy. Łatwo też zauważyć, że coś jest nie tak, lekko szczypiąc skórę dziecka i sprawdzając, czy nie straciła elastyczności. Gdy większość z tych objawów będzie pozytywna, to jest sygnał, że tym razem potrzebna jest bardziej specjalistyczna pomoc - tłumaczyła.

Na koniec poleciła wszystkim mamom, by w podobnych przypadkach ufały swojej intuicji, a gdy ich dziecko trafi do szpitala, zabrały ze sobą koc. - Dostaniesz fotel obok łóżka dziecka, ale nic do przykrycia - też jest to dla mnie wiedza na przyszłość, której mam nadzieję, że nie będę musiała już wykorzystywać - podsumowała.

Nie przegap
Gwiazdy, które straciły dziecko
10 Zobacz galerię
fot. STANISLAW KOWALCZUK/EAST NEWS, VIPHOTO/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS, TRICOLORS/East News