Cejrowski nie wystąpi w Teatrze Jaracza. Twórcy petycji przegonili kontrowersyjnego podóżnika
Wojciech Cejrowski nie wystąpi w Teatrze Jaracza. Dyrektor łódzkiej placówki wydał oświadczenie, w którym poinformował, że zapowiadane wcześniej stand-upy kontrowersyjnego podróżnika nie dojdą do skutku.
Kilka dni temu media obiegła informacja o tym, że Wojciech Cejrowski ma wystąpić w łódzkim Teatrze Jaracza. Informacje o wydarzeniu w social mediach placówki pojawiły się jeszcze w lutym, a bilety cieszyły się dużym zainteresowaniem. W związku z niedawnymi skandalicznymi wypowiedziami podróżnika, który na swoim kanale na YouTube usprawiedliwiał agresję Putina na Ukrainę, w sieci powstała petycja do władz teatru, by odwołać wydarzenia z udziałem Cejrowskiego.
Początkowo dyrektor placówki oświadczył, że rozważał to, ale ze względu na bardzo duże kary, jakie wiązałyby się z zerwaniem umowy, dla teatru oznaczałoby to bardzo duże ryzyko trudności z finansowaniem swojej dalszej działalności. Z tego powodu Marcin Hycnar przyznał, że wydarzenia nie zostaną odwołane. Jednocześnie wyraził ubolewanie z powodu niezadowalającej weryfikacji kontrahenta i stwierdził, że teatr zdecydowanie odcina się od wypowiedzi Cejrowskiego.
Zobacz także: Kim jest matka Władimira Putina? Dziennikarze odnaleźli rzekomą Wierę. O synu mówi: „Wstyd mi”
Wojciech Cejrowski jednak nie wystąpi w Teatrze Jaracza
Jak się jednak okazuje, ostatecznie Wojciech Cejrowski nie wystąpi w Teatrze Jaracza. Dyrektor niemal w ostatniej chwili podjął decyzję o odwołaniu zaplanowanych wydarzeń. W krótkiej notce nie podano jednak, dlaczego taką decyzję - mimo kar - podjęto. Twórcy petycji "Nie dla Wojciecha Cejrowskiego w Teatrze Jaracza", jak i wszyscy, którzy się pod nią podpisali. z pewnością są zadowoleni.
Szanowni Państwo, informuję, że zaplanowane na 11 marca 2022 r. pokazy stand-upów pana Wojciecha Cejrowskiego "Ale Meksyk" oraz "Prawo Dżungli" zostają odwołane. Dyrektor Marcin Hycnar - czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych teatru.
W swoich social mediach sprawę skomentował krótko sam Cejrowski. "Wywalili nas na zbity pysk" - napisał na Facebooku.
Tu się dzieje
