Obserwuj w Google News

Dziennikarka zginęła w strzelaninie. Osierociła dwójkę dzieci

Sergiusz Kurczuk
2 min. czytania
15.02.2024 08:45

Zginęła Lisa Lopez-Galvan - DJ-ka radiowa, która brała udział w lokalnej paradzie z okazji finału Super Bowl. Kobieta zginęła w strzelaninie.

Znicz - materiał poglądowy
fot. Jakub Kamiński/East News

14 lutego 2024 roku zmarła Lisa Lopez-Galvan. Była amerykańską DJ-ką znaną słuchaczom KKFI Radio z Kansas City. Straciła życie w wyniku strzelaniny podczas parady z okazji finału Super Bowl 2024. Miała niespełna 50 lat.

Lisa Lopez-Galvan nie żyje

Jak podaje Deadline, rodzina kobiety potwierdziła, że Lopez-Galvan była jedną z ofiar strzelaniny, do której doszło na paradzie zwycięstwa drużyny Kansas City Chiefs podczas Super Bowl LVIII.

O swojej stracie opowiedziała członkini rodziny zastrzelonej dziennikarki. - Była bardzo kochana w społeczności Kansas City — powiedziała siostrzenica zmarłej - Natalie Sitek. - Rozświetlała każde pomieszczenie, do którego weszła. Wnosiła radość wszystkim wokół niej. Zawsze była duszą towarzystwa - dodała.

Lisa Lopez-Galvan osierociła dwójkę dzieci. Prowadziła audycję "Taste of Tejano". Była też DJ-ką na ślubach, imprezach i wydarzeniach okolicznościowych. Po wydarzeniu radio KKFI wydało oświadczenie w sprawie śmierci dziennikarki. - Ten bezsensowny czyn odebrał piękną osobę jej rodzinie i tej społeczności Kansas City. Serca i modlitwy są z jej rodziną - podano.

Redakcja poleca

Super Bowl 2024. Strzelanina na paradzie z okazji zwycięstwa

Radosne świętowanie finału ligi NFL zakończyło się tragicznie. Podczas parady mającej upamiętnić zwycięstwo Kansas City Chiefs rozległy się strzały. W zdarzeniu brało kilka osób wyposażonych w broń palną. Wśród ofiar było 21 osób, w tym Lopez-Galvan i troje członków jej rodziny. Policja ujęła trzy osoby podejrzewane o sprawstwo strzelaniny.

Redakcja poleca

Lopez-Galvan była wielką fanką sportu. Kibicowała lokalnej drużynie Bishop Miege Stags. To właśnie ta pasja sprawiła, że DJ-ka wzięła udział w paradzie. - Uwielbiała kibicować drużynie Bishop Miege Stags, ponieważ reprezentuje szkołę średnią do której uczęszczała i uczęszczały jej dzieci — powiedziała Sitek. - No i oczywiście była fanką drużyny Kansas City Chiefs — dodała.

- To, co miało być świętem, zamieniło się w tragedię, ponieważ straciliśmy piękną duszę w wyniku kolejnego bezsensownego aktu przemocy z użyciem broni. Będzie jej bardzo brakować — podsumowała straszne wydarzenie siostrzenica ofiary.

Źródło: Radio ZET/Deadline

Nie przegap