Obserwuj w Google News

Nie żyje Aston Barrett. Legendarny gitarzysta osierocił 41 dzieci

2 min. czytania
05.02.2024 10:27

Nie żyje Aston Barrett, legendarny basista grupy Bob Marley & The Wailers. To on był odpowiedzialny za aranżacje przebojów króla reggae. Słynny Family Man miał 77 lat.

Aston Barrett
fot. Instagram, @aieshamusic

Informację o śmierci Barretta przekazał jeden z jego synów – Aston Barrett Jr. W wiadomości prodanej mediom i fanom artysty nie doprecyzowano jednak, jaka była przyczyna śmierci muzyka.

"Z ciężkim sercem, przekazujemy wieści o odejściu naszego ukochanego Astona 'Family Man' Barretta po długiej walce z chorobą. Świat stracił nie tylko ikonę muzyki i kręgosłup The Wailers, ale także niezwykłego człowieka, którego dziedzictwo jest równie ogromne, jak jego talent. Nasza rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie, ponieważ słowa nie są w stanie wyrazić naszej głębokiej straty" – napisano w oświadczeniu.

"Jego wpływ na reggae jest poza możliwością oceny. Niewiele mówił, ale jego słowa niosły ze sobą mądrość, dobroć i miłość. Jego linie basu były nie tylko podstawą muzyki The Wailers, ale także sercem gatunku, który poruszył serca na całym świecie" – dodał mężczyzna, podkreślają wielki wkład swojego ojca w rozwój muzyki reggae.

Redakcja poleca

Aston Barrett był współtwórcą sukcesu Boba Marleya

Aston Barret przyszedł na świat 22 listopada 1946 roku w Kingston. Zainteresowania muzyczne przekuł w sposób na życie i jako Family Man w latach 70. dołączył do zespołu reggae – Bob Marley & The Wailers, gdzie był basistą. Co ciekawe, to właśnie on w dużej części odpowiadał za sukces grupy. Był współproducentem płyt Marleya i tworzył aranżacje do najpopularniejszych przebojów bandu - "No Woman, No Cry", "Could You Be Loved", czy "I Shot the Sheriff".

Jego pseudonim, Family Man, powstał jeszcze zanim po raz pierwszy został ojcem. Muzyk początkowo był głową muzycznej rodziny The Wailers, jako lider zespołu. Przydomek pasował do niego także pod innym względem. Barrett miał doczekać się aż 41 dzieci.

Źródło: Radio ZET/The Guardian