Obserwuj w Google News

Znany gitarzysta został poważnie ranny na froncie w Ukrainie: "Dla mnie to tragedia"

2 min. czytania
22.07.2022 09:41

Wiaczesław Chabarow, znany ukraiński gitarzysta został poważnie ranny, walcząc na froncie. Muzyk wyznał, że zdarzenie będzie miało dla niego tragiczne konsekwencje.

Wiaczesław Chabarow
fot. UATV English/Screen/youTube

Wiaczesław Chabarow znany pod pseudonimem Maestro przez całe życie jest związany z muzyką. Ukraiński artysta pracował przy produkcji radiowej i telewizyjnej, a na scenie występował z takimi gwiazdami hard rocka i heavy metalu jak Graham Bonnet, Dan McCafferty czy Tim Owens. Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, muzyk podobnie jak wielu jego kolegów z branży - wymienił gitarę na karabin.

Znany ukraiński muzyk został ranny na froncie

Artysta podczas obrony ojczyzny został ranny. Chociaż jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, zdarzenie będzie miało dla niego ogromne konsekwencje.

Jak wyznaje Chabarow w rozmowie z PAP:

Na froncie zostałem ranny w klatkę piersiową, uszkodziłem też niestety staw środkowego palca lewej dłoni. To dla mnie tragedia, bo 30 lat życia poświęciłem grze na gitarze; lewą dłonią operowałem na gryfie, a dziś muszę uczyć się wszystkiego od podstaw, trzymając instrument odwrotnie.

Artysta wyjaśnił, w jaki sposób doszło do niebezpiecznej sytuacji słowami:

To był ogień z dwóch transporterów opancerzonych, Rosjanie chcieli zepchnąć nas z zajmowanych pozycji. Na szczęście ponieśli klęskę, bo z pomocą przyszli nam towarzysze i razem zdołaliśmy odeprzeć wroga.
Redakcja poleca

Chociaż jego oddziałowi w potyczce z atakującymi Rosjanami udało się odnieść sukces, Maestro został ranny w klatkę piersiową i – co szczególnie dla niego trudne – w dłoń. Muzyk wyznał:

Granie na gitarze to całe moje życie; to praca, dzięki której utrzymywałem rodzinę: żonę, syna, córkę i dwoje rodziców.

Wiaczesław Chabarow, ukraiński gitarzysta został ranny w dłoń

Przywołując początek rosyjskiej inwazji, Chabarow dodaje, że był w trakcie trasy koncertowej, której kolejnym przystankiem miało być położone na wschodzie Ukrainy Zaporoże. Plan się nie udał, ponieważ muzyk musiał zadbać o bezpieczeństwo rodziny. Przeniósł bliskich dalej od wojny. 

Chabarow opowiedział też, w jaki sposób trafił na front:

Nie miałem żadnego doświadczenia wojskowego, ale chciałem pomóc; myślałem, że mogę się przydać. Poszedłem do wojska sam – moi znajomi zostali w domach, w Białej Cerkwii i Kijowie. Na wojnie poznałem nowych kolegów zjeżdżających z całej Ukrainy, wszyscy byli bardzo otwarci i pozytywnie nastawieni. Stacjonowaliśmy w okolicy Zaporoża; zadania były różne, ale niestety nie mogę o nich mówić. Tego, czego doświadczyłem, nie życzę nikomu. Nie mogę znieść faktu, że przez kaprysy jednego szalonego dziadka tyle osób zginęło i ginie nadal. Tak samo niepojęte jest dla mnie to, że jego naród to wszystko popiera.

Chociaż Chabarow już dzisiaj wie, że jego palec nie wróci do dawnej sprawności i czeka go nauka gry na gitarze od zera, nie żałuje wstąpienia do armii. 

Broniłem rodziny, przyjaciół i ojczyzny; zrobiłem to, co zrobić powinienem. Teraz myślę tylko o tym, żeby znów połączyć się z rodziną, która jest w Polsce, i nigdy więcej z nią nie rozstawać. Marzę o szybkim końcu wojny i zwycięskim powrocie naszych chłopców.

RadioZET.pl/PAP