Obserwuj w Google News

Skiba o koncertach tylko dla zaszczepionych: "Chcemy grać dla wszystkich, nie chcemy segregacji"

2 min. czytania
16.06.2021 15:25

Krzysztof Skiba z grupy Big Cyc nie chce segregacji na koncertach. Jednocześnie muzyk rozumie, że wydarzenia muzyczne tylko dla zaszczepionych mogą być koniecznością. Artysta porozmawiał z Tomaszem Sekielskim o organizacji imprez w trakcie pandemii.

Krzysztof Skiba
fot. Karol Makurat/REPORTER/East News

Krzysztof Skiba z grupy Big Cyc był gościem jednego z ostatnich wydań programu "Onet Rano". Tomasz Sekielski rozmawiał z muzykiem między innymi na temat aktualnej rzeczywistości koncertowej.

Krzysztof Skiba z Big Cyca o koncertach tylko dla zaszczepionych

W rozmowie poruszono najbardziej kontrowersyjny w ostatnich tygodniach temat - wydarzeń muzycznych tylko dla zaszczepionych przeciwko COVID-19. W sieci pojawiło się wiele głosów, że takie rozwiązanie to segregacja, a nawet zamach na wolność i demokrację. Mocne stanowisko w sprawie zajęła grupa Kult, która porównała pomysł do apartheidu. Jakie zdanie na ten temat ma Skiba?

Redakcja poleca

Muzyk bez wahania przyznał Sekielskiemu, że żaden artysta nie chce segregować swojej publiczności.

Ja jestem za tym, żeby mogli wchodzić wszyscy. Łysi, blondyni, jąkający się i osoby grube i chude, zaszczepione i niezaszczepione. My artyści, chcemy grać dla wszystkich, nie chcemy robić jakichś segregacji. Nie gra się dla wybranych. Artyści chcą grać dla tych, którzy chcą ich słuchać.

Koncerty tylko dla zaszczepionych? Co na to Krzysztof Skiba z Big Cyca?

Jednak artysta zauważył również, że sytuacja, w której żyjemy już od przeszło roku, jest wyjątkowa i potrzebuje wyjątkowych rozwiązań.

Ale jest druga sprawa, sprawa bezpieczeństwa. Jednak jakieś pomysły, żeby ten wirus i jego transmisja się nie rozprzestrzeniała, trzeba wprowadzać. Być może jednym z tych pomysłów jest rozwiązanie, żeby na koncerty mogły wchodzić osoby zaszczepione lub te, które przeszły COVID.

Skiba przyznaje, że jest jedno rozwiązanie, które mogłoby zadowolić wszystkich. Po głowie chodzi artyście rygorystyczny reżim sanitarny na koncertach, jednak, jak zauważa, byłby on raczej niemożliwy do sprawnej weryfikacji.

Byłbym za ostrym reżimem sanitarnym, ale kto ma to sprawdzać? Facet na bramce? Nie mamy ku temu procedur.