Obserwuj w Google News

Nie ma już go z nami prawie 40 lat. Dziś John Lennon obchodziłby 77. urodziny

Redakcja
2 min. czytania
09.10.2017 16:58

Muzyk, kompozytor, autor tekstów, członek zespołu The Beatles. Gdyby żył obchodziłby dziś 77. urodziny. Jedna z największych legend muzyki urodziła się 9 października 1940 roku w angielskim Liverpoolu. Mimo że od jego tragicznej śmierci minęło niemal 40 lat, nadal inspiruje wielu młodych artystów.

Nie ma już go z nami prawie 40 lat. Dziś John Lennon obchodziłby 77. urodziny
fot. EAST NEWS

Początki The Beatles sięgają 1960 roku. To właśnie wtedy John Lennon, Paul McCartney, George Harrison, Stuart Sutcliffe oraz Pete Best zaczęli formować zespół. Niedługo później Sutcliffe i Best opuścili zespół, a do składu dołączył Ringo Starr.

Lennon był głównym, obok McCartneya, twórcą kompozycji Beatlesów. Razem z Paulem stworzyli wiele tekstów, które na zawsze wpisały się w historię popkultury. Mimo że kariera bandu z Liverpoolu nie trwała długo, to żaden inna grupa nie sprzedał takiej ilości płyt. Nic więc dziwnego, że formacja jest dziś uważana za jeden z najważniejszych zespołów wszech czasów.

Koniec Beatlesów i związek z Yoko Ono

Tuż po rozwiązaniu zespołu John Lennon wydał swój pierwszy solowy album. Od 1969 roku muzyk był mężem Yoko Ono, amerykańskiej artystki, która nie cieszyła się popularnością wśród fanów The Beatlesów. Wielu z nich zarzucało jej, że ma zły wpływ na Lennona i doprowadziła do rozpadu bandu.

Ich związek niejednokrotnie wywoływał sporo kontrowersji w mediach. Para chętnie angażowała się w działalność polityczną i głośno wyrażała swoje zdanie, jak również walczyła o pokój – wielokrotnie organizując chociażby publiczne happeningi.

John Lennon wydał za życia łącznie siedem albumów. Największym sukcesem okazał się krążek „Imagine” z 1971 roku. Prestiżowy magazyn Rolling Stone okrzyknął wydawnictwo jedną z 500 najlepszych płyt w historii, a utwór tytułowy – trzecią piosenkę wszech czasów. Ballada doczekała się niezliczonej ilości coverów.

Tragiczna śmierć

8 grudnia 1980 roku artysta został postrzelony tuż obok swojej rezydencji na Manhatannie. Sprawcą okazał się Mark David Chapman, którego uznano za osobę niebezpieczną i niepoczytalną. Lennon zmarł w drodze do szpitala. Miał 40 lat.

Pogrzeb gwiazdy zgromadził tysiące osób – ludzie pojawili się na ulicach, gdzie śpiewali razem jego piosenki.

Po śmierci Lennon został wprowadzony do prestiżowego Rock and Roll Hall of Fame, czyli galerii największych sław, które znacząco wpłynęły na rozwój muzyki. Kilkanaście lat temu BBC uznała Johna Lennona za jednego ze 100 najwybitniejszych Brytyjczyków w historii.

RadioZET.pl/PK