Obserwuj w Google News

Wojna w Ukrainie: Gerard Depardieu skrytykował Putina. Jest reakcja Kremla

Sergiusz Kurczuk
3 min. czytania
04.04.2022 12:26

Gerard Depardieu ponownie skrytykował Putina za atak na Ukrainę. Przedstawiciele Kremla postanowili odpowiedzieć na słowa francuskiego aktora, który od kilku lat ma rosyjskie obywatelstwo.

Gerard Depardieu
fot. TOBIAS SCHWARZ/AFP/East News

Wojna w Ukrainie, którą prowadzi Rosja, ponownie została skrytykowana przez Gerarda Depardieu. Tym razem nie została bez reakcji rosyjskiej władzy.

Wojna w Ukrainie: Kreml odpowiada na słowa Gerarda Depardieu

Tuż po wybuchu wojny w Ukrainie głos zabrał Gerard Depardieu - francuski aktor, który od 2013 roku szczyci się rosyjskim obywatelstwem, do niedawna chwalił politykę Władimira Putina. Wraz z rozpoczęciem ataku na Ukrainę gwiazdor uznał jednak, że Rosja powinna czym prędzej zaprzestania krwawych rozwiązań.

Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]

Redakcja poleca

31 marca 2022 roku Depardieu ponownie skrytykował działania Putina. Jak podaje francuska agencja prasowa AFP, aktor nie zmienił zdania na temat wojny w Ukrainie.

Rosjanie nie są odpowiedzialni za szalone, niedopuszczalne wybryki swoich przywódców, takich jak Władimir Putin.

Najwidoczniej nazwanie działań Putina "szalonymi" sprawiło, że Kreml postanowił skomentować słowa Depardieu. Jak donosi News Interfax, głos w tej sprawie zabrał Dmitrij Pieskow - wieloletni rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Skoro został wspomniany prezydent, zakładam, że Depardieu najprawdopodobniej nie do końca rozumie, co się dzieje. Z racji tego, że nie jest całkowicie zapoznany z agendą polityczną, nie rozumie, co wydarzyło się w Ukrainie w 1914 roku, nie rozumie, czym jest protokół miński, nie rozumie, czym jest Donieck i Ługańsk, chyba nie rozumie, czym jest bombardowanie cywilów, raczej nie wie o elementach nacjonalistycznych. W razie potrzeby będziemy gotowi mu to wszystko opowiedzieć i wyjaśnić, aby lepiej zrozumiał. Jeśli tego chce.

Trudno powiedzieć, co wydarzenia historyczne przytoczone przez Pieskowa mają do bezprecedensowego w powojennej Europie ataku wojsk rosyjskich na niepodległą Ukrainę, oprócz tego, że dzięki krwawo tłumionych protestów zwanych Euromajdanem, Ukrainie udało się częściowo wyzwolić spod rosyjskiego jarzma, co prawdopodobnie obecnie odbija się na całym kraju. Doniesienia zza wschodniej granicy ukazują barbarzyństwo i okrucieństwo armii Putina, która nie waha się bombardować ludności cywilnej, w tym szpitali i szkół, ostrzeliwać korytarzy humanitarnych, mordować oraz gwałcić kobiety i dzieci, równać z ziemią całe miejscowości, czy dokonywać na Ukraińcach rzezi.

Mimo że Depardieu przez lata chwalił Putina, w obliczu wojny z Ukrainą przejrzał na oczy i zaczął mówić głośno o tym, co robi prezydent Rosji. Nie jest to oczywiście potępienie na jakie Putin zasługuje, ale biorąc pod uwagę postawę Stevena Seagala, francuski aktor przynajmniej częściowo widzi, kim jest przywódca kraju, w którym od kilku lat mieszka.

Redakcja poleca

Fundacja Radia ZET prowadzi akcję pomocową dla osób z Ukrainy

Gerarda Depardieu i jego przyjaźń z Putinem

Depardieu przeniósł się do Rosji w roku 2013, otrzymując obywatelstwo. Od tego czasu publicznie pojawiał się z Putinem, przytulając się do niego i wymieniając uściski dłoni. Nazwał Federację Rosyjską "wielką demokracją", a rządzącego od 20 lat dyktatora porównywał do Jana Pawła II. W 2015 roku Depardieu dostał zakaz wjazdu do Ukrainy za popieranie działań Putina, które doprowadziły do aneksji Krymu. Aktor sugerował wówczas, że Ukraina jest częścią Rosji.

RadioZET.pl/AFP/News Interfax

Wołodymyr Zełenski: Top 10 filmów i seriali z prezydentem Ukrainy [ZDJĘCIA]

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET