Obserwuj w Google News

Oscary 2023: wielka wpadka prowadzącego. Wszystko przez polski film? [WIDEO]

3 min. czytania
13.03.2023 05:25

Oscary 2023 już za nami. Nie zabrakło wpadki i to samego prowadzącego. Czy przyczyną był polski film nominowany do nagrody - dramat "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego?

Jimmy Kimmel, oślica Jenny
fot. Good Morning America/Twitter

Podczas Oscarów 2023 nie zabrakło wpadek. Największą gafę zaliczył chyba prowadzący - Jimmy Kimmel. A wszystko przez jeden z filmów, który miał szansę na prestiżową statuetkę.

Oscary 2023: "IO" przyczyną wpadki prowadzącego?

Kiedy ogłoszono listę nominacji do Oscarów 2023, fanom kina z Polski serce zabiło mocniej. Na statuetkę w kategorii Najlepszy film międzynarodowy miał bowiem szansę "IO" - poruszający dramat o osiołku wyreżyserowany przez Jerzego Skolimowskiego. Finalnie polsko-włoska produkcja przegrała z niemieckim dramatem wojennym "Na zachodzie bez zmian". Nie był to jednak jedyny nominowany tytuł z osłem jako jednym z bohaterów.

Redakcja poleca

W nominowanym do nagrody komediodramacie "Duchy Inisherin" wystąpiły aż dwa nieparzystokopytne zwierzęta. Prowadzący 95. gali wręczenia Oscarów - Jimmy Kimmel w pewnym momencie wszedł na scenę z jedną z oślic grających w filmie - Jenny.

Oscary, które od dawna przypominają cyrk, w 2023 roku niemal się nim stały. Kimmel wprowadzając na scenę Dolby Theatre w Los Angeles żywe zwierzę, popełnił ogromną wpadkę. Oślica Jenny pojawiła się w świetle reflektorów przed wypełnioną publicznością widownią. Nie trzeba chyba uświadamiać, że zebrani zaczęli wydawać z siebie głośne okrzyki i bić brawo. Cała ta sytuacja musiała być niezwykle stresująca dla nieświadomego swojej obecności w tym obcym, głośnym miejscu zwierzęcia.

Internauci szybko wyłapali idiotyczny pomysł organizatorów Oscarów i skrytykowali go na Twitterze. Akademii Filmowej zarzucano między innymi okrucieństwo wobec zwierząt i kolejny przypadek wyzysku braci mniejszych przez branżę filmową. Oczywiście Jenny nie jest przypadkowym osiołkiem wziętym z farmy. Jako zwierzę grające w filmach jest przygotowana na sytuacje, w których raczej nie przebywają jej pobratymcy. Ale mimo tego, że prawdopodobnie nikt nie chciał wyrządzić jej krzywdy, a Colin Farrell nawet posłał w kierunku Jenny buziaczka, tego typu sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wystawiono bowiem oślicę na niepotrzebny stres tylko po to, by zrobić show. Na szczęście cała sytuacja nie miała związku z "IO", a sama Jenny dość szybko opuściła scenę. Należy jednak brać pod uwagę, że przybyła długą drogę z Irlandii, żeby na kilkadziesiąt sekund pojawić się na scenie ku uciesze gawiedzi. 

Redakcja poleca

Oscary 2023: najwięksi wygrani

Niestety przy okazji rozdania Oscarów bardzo często zapomina się, czego dotyczy całe wydarzenie - filmów. Wielokrotnie ważniejsze są zdarzenia, które mają miejsce na gali, takie jak wpadki - na przykład głośny atak Willa Smitha na Chrisa Rocka w 2022 roku, kreacje gwiazd z czerwonego dywanu, czy robienie głupkowatego show rodem z areny cyrkowej. Nagłośniliśmy sprawę, ponieważ zależy nam na dobru zwierząt. Przez tego typu sytuacje wyniki gali schodzą na dalszy plan, a to one są istotą Oscarów. Spieszymy więc z podsumowaniem wydarzenia.

"IO" choć nie wygrał, poległ w walce z jednym z faworytów - "Na zachodzie bez zmian", który zdobył aż 4 statuetki. Najlepszym filmem została wymykająca się gatunkowym szufladkom produkcja "Wszystko wszędzie naraz", która otrzymała 7 Oscarów, w tym dla najlepszego filmu, najlepszej reżyserii i najlepszej aktorki - Michelle Yeoh. Najlepszym aktorem został natomiast Brendan Fraser za "Wieloryba". Nominowane w 9 kategoriach "Duchy Inisherin" nie zdobyły natomiast żadnej nagrody.

RadioZET.pl/Twitter

https://rozrywka.radiozet.pl/tags/kategoria/colin-farrell