Obserwuj w Google News

Nie żyje aktor Marek Kołaczkowski. Na swoim koncie miał ponad 100 ról

2 min. czytania
13.05.2024 15:05

Nie żyje ceniony aktor telewizyjny i teatralny Marek Kołaczkowski. O śmierci artysty poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Absolwent łódzkiej PWSTiF, przez kilka dekad związany ze sceną teatralną Łodzi, miał 83 lata.

Shutterstock
fot. Shutterstock, Martyn Jandula

Nie żyje aktor Marek Kołaczkowski

Artysta zmarł w niedzielę 12 maja we wczesnych godzinach porannych. Informację o jego śmierci jako pierwszy udostępnił Teatr Mały w Łodzi. „Otrzymaliśmy smutną wiadomość. Marek Kołaczkowski odszedł nad ranem 12 maja 2024 roku. Dziękujemy za wszystkie chwile, które wspólnie spędziliśmy. Niezliczone rozmowy. Twój uśmiech i ogromną radość życia. Żegnaj Marku, przyjacielu…” - napisano.

Smutne wieści potwierdził także Związek Artystów Scen Polskich, którego aktor był wieloletnim członkiem. „Z przykrością informujemy, że odszedł Marek Kołaczkowski - absolwent łódzkiej PWSFTviT, którą ukończył wcielając się w postać Feliksa w przedstawieniu „Jadzia Wdowa” Juliana Tuwima w reżyserii Natalii Szydłowskiej, wieloletni członek ZASP.” - można przeczytać na fejsbukowym profilu organizacji.

Marek Kołaczkowski był wybitnym aktorem teatralnym i telewizyjnym

Marek Kołaczkowski przyszedł na świat 25 marca 1941 roku w Milanówku. W latach 60. ukończył Wydział Aktorski łódzkiej „Filmówki”. Swoją zawodową przyszłość związał przede wszystkim ze scenami teatralnymi. Debiutował w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. W trakcie trwającej kilka dekad kariery można go było podziwiać jeszcze w Teatrze Ziemi Mazowieckiej w Warszawie oraz łódzkich teatrach: im. Jaracza, Nowym oraz Powszechnym. Artysta był także współzałożycielem i aktorem Teatru Małego w Manufakturze.

Redakcja poleca

Na swoim koncie miał ponad 100 ról teatralnych. Grał m.in. Troilusa w "Troilus i Kresyda" Shakespeare’a, Toma w "Szklanej menażerii" Tennesi Williamsa, Witusia w "Skizie" Gabrieli Zapolskiej, Gustawa w "Domu na Twardej" Korcellego, czy Hajmona w "Antygonie" Sofoklesa.

Widzowie oklaskiwali go w „Tajemniczym ogrodzie” Burnett’a, „Pigmalionie” Shaw’a, „Pamiątkach Soplicy” i „Transatlantyku” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, w „Mme Sans Gene”, „Pchle w uchu”, w „Chłopcach” Grochowiaka, „Na dnie Gorkiego”, oraz „Lekcji” Ionesco. Kołaczkowski wystąpił także w kilku spektaklach Teatru Telewizji.

Źródło: Radio ZET/ZASP/PAP

Nie przegap