Gwiazdor "Powrotu do przyszłości" chce znów grać mimo choroby. "Jakoś sobie poradzę"
Michael J. Fox znany z serii "Powrót do przyszłości" cierpi na chorobę Parkinsona. Chociaż wycofał się z aktorstwa, wciąż jest otwarty na role w filmach.
Aktor Michael J. Fox kilka lat temu przeszedł na emeryturę. W ostatnim wywiadzie zdradził jednak, że jeśli trafi się odpowiednia rola, chętnie wystąpi przed kamerami. Gwiazdor "Powrotu do przyszłości" od lat zmaga się z chorobą Parkinsona.
Michael J. Fox wraca do aktorstwa?
Fox zdobył rozpoznawalność dzięki serialowi "Więzy rodzinne", jednak prawdziwą sławę przyniosła mu rola Marty'ego McFly w kultowej serii science fiction "Powrót d przyszłości". W 1991 roku był jednym z najlepiej opłacanych aktorów na świecie. Mimo prężnej kariery musiał rezygnować z kolejnych przedsięwzięć. Dowiedział się bowiem, że ma chorobę Parkinsona.
Quiz: Pamiętasz "Powrót do przyszłości"? 100% i osiągniesz prędkość 88 mil na godzinę
Aktor występował w filmach i serialach, ale coraz bardziej sporadycznie, aż w 2020 roku ogłosił, że przechodzi na emeryturę. Jego życie z chorobą przedstawiono w filmie dokumentalnym "Nieustannie: Historia Michaela J. Foxa" z 2023 roku, zrealizowanym przez Apple TV+. Jak podaje The Hollywood Reporter, ostatnio był jednak gościem w talk-show "Entertainment Tonight", gdzie otworzył się na ewentualne propozycje aktorskie.
Chociaż powodem rezygnacji z aktorstwa były problemy z zapamiętywaniem kwestii dialogowych, w najnowszym wywiadzie Fox wyjawił, że nie jest całkowicie zamknięty na występy przed kamerami. - Jeśli coś by się pojawiło, mógłbym w to wpleść moją rzeczywistość – moje wyzwania, jeśli mógłbym sobie z tym jakoś poradzić - powiedział Fox. Aktor dodał, że praca nad dokumentem o jego życiu "po prostu się wydarzyła" i okazała się "wielkim dreszczem emocji", który skłonił go do przemyślenia decyzji o emeryturze. - Jeśli ktoś zaproponuje mi rolę, a ja to zrobię i będę się dobrze bawić, to świetnie - wyjaśnił.
Michael J. Fox o aktorstwie z Parkinsonem
"Gwiazdor powrotu do przyszłości" wielokrotnie opowiadał o wyzwaniach, jakie w życiu zawodowym rzucała przed nim choroba. Mówił o tym między innymi w podcaście Working It Out Mike’a Birbiglii w 2022 roku. Zdradził, że na późniejszym etapie swojej kariery zaczął wybiórczo podchodzić do oferowanych mu ról. Wszystko przez brak możliwości zapamiętywania tekstu. - Kiedy pracowałem nad spin-offem "Żony idealnej", czyli nad "Sprawą idealną", nie pamiętałem tekstu. Po prostu miałem pustkę w głowie – powiedział Fox.
Zauważył wówczas, że podobny problem miał podczas kręcenia serialu Kiefera Sutherlanda "Designated Survivor". - To były kwestie związane z prawem i po prostu nie mogłem się ich nauczyć – wspominał aktor. - Ale naprawdę odświeżające było to, że nie wpadłem w panikę. Nie przeraziłem się. Po prostu powiedziałem: "No cóż, to tyle. Idę dalej". Kluczowym elementem tego procesu jest zapamiętywanie tekstu, a ja już tego nie potrafię - wyznał Fox.
W 2023 roku gwiazdor w rozmowie z Empire Magazine zdradził, że sygnałem, który skłonił go do przejścia na emeryturę, był fragment z filmu "Pewnego razu w Hollywood" w reżyserii Quentina Tarantino. - Jest taka scena, w której postać grana przez Leonardo DiCaprio nie pamięta już swoich kwestii. Wraca do garderoby i krzyczy na siebie w lustrze, po prostu szaleje – wspomniał w wywiadzie. - Miałem taki moment, że patrząc w lustro, pomyślałem: "Już tego nie pamiętam" - dodał.
Czy ostatnie wyznanie Michaela J. Foxa oznacza, że zobaczymy go jeszcze na małym bądź dużym ekranie? Czas pokaże. Na razie aktor nie jest związany z żadną nadchodzącą produkcją, ale być może wkrótce się to zmieni.
Rozlicz PIT i przekaż 1,5 procent na Fundację Radia ZET
Źródło: Radio ZET/The Hollywood Reporter