Obserwuj w Google News

Kevin Spacey znów w Hollywood? Gwiazdy kina domagają się powrotu aktora

2 min. czytania
17.05.2024 15:50

Kevin Spacey został oczyszczony z zarzutów. Mimo iż sąd stwierdził jego niewinność w głośnej sprawie, branża filmowa wciąż patrzy na niego z niesmakiem. Gwiazdor „House of Cards” nie pojawia się na ekranach od 2017 roku. Sharon Stone i Liam Neeson wyciągnęli do niego pomocną dłoń.

Kevin Spacey
fot. Rex Features/East News

Kevin Spacey wygrał w sądzie. Aktor został oczyszczony z zarzutów

W lipcu 2023 roku Kevin Spacey zakończył sądową batalię o swoje dobre imię. Gwiazdor serialu „House of Cards” został uniewinniony w sprawie zarzucanych mu nadużyć na tle seksualnym. Spacey nigdy nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Wyroku sądu wysłuchiwał ze łzami w oczach.

Redakcja poleca

Mimo iż z prawnego punktu widzenia Spacey jest wolnym człowiekiem, wciąż ciągną się za nim konsekwencje niesławnej afery. Aktor został wyklęty w Hollywood i na próżno szukać go nawet w przedstawieniach teatralnych.

Lata walki z oskarżeniami o nadużycia seksualne skutecznie tamowały wszelkie propozycje ról, jakie ten mógłby dostać. Sam Spacey miał jednak żywić nadzieję, że po zakończeniu procesu będzie mógł wrócić do swojej ukochanej pracy. Rzeczywistość prędko jednak dotkliwie przekreśliła jego plany.

Gwiazdy światowego kina bronią Kevina Spaceya

Fatalna sytuacja zdobywcy Oscara spotkała się jednak ze stanowczym sprzeciwem ze strony niektórych gwiazd. Na łamach „The Telegraph” ukazał się tekst, w którym Sharon Stone i Liam Neeson zaapelowali o rychły powrót Spaceya na ekrany. Aktorzy są zdania, że środowisko filmowe zbyt surowo go ocenia.

– Nie mogę się doczekać, aż zobaczę Kevina z powrotem w pracy. On jest geniuszem. Jest taki elegancki i zabawny, hojny aż do przesady i wie więcej o naszym rzemiośle, niż większość z nas kiedykolwiek będzie – mówiła Stone na łamach gazety.

Kevin jest dobrym człowiekiem i człowiekiem z charakterem. Osobiście uważam, że nasza branża go potrzebuje i bardzo za nim tęskni – dodał Liam Neeson.

Źródło: Radio ZET/BBC/The Telegraph

Nie przegap