slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Jack z "Titanica" przeżyłby, gdyby Rose zrobiła mu miejsce? Reżyser zlecił badania

2 min. czytania
19.12.2022 16:39

James Cameron podjął wyzwanie i postanowił sprawdzić teorię fanów "Titanica". Reżyser zlecił badania, aby przekonać się, czy Jack rzeczywiście przeżyłby katastrofę, gdyby Rose zrobiła mu miejsce na drzwiach w kultowej scenie produkcji.

Titanic
fot. AFP/EAST NEWS
slot: billboard
slot: billboard

" Titanic" to kultowa produkcja Jamesa Camerona oparta na prawdziwej historii zatonięcia największego pasażerskiego statku parowego na świecie, który po zderzeniu z górą lodową zniknął pod wodą w niespełna trzy godziny. Do tragedii doszło w 1912 roku, życie straciło wówczas 1,5 tysiąca spośród 2,2 tysięcy pasażerów.

Jack z "Titanica" by przeżył, gdyby Rose zrobiła mu miejsce?

Chociaż nie było wśród nich Jacka Dawsona i Rose Dewitt Bukater, historia ich miłości porusza serca pokoleń od daty premiery "Titanica" w 1997 roku. Film Camerona zarobił ponad 2,2 miliarda dolarów i został nagrodzony aż jedenastoma Oscarami.

Redakcja poleca

Przeszło trzygodzinny dramat jest pełen kultowych scen i cytatów, które na zawsze zapisały się w historii popkultury. Kadry, na których filmowy Jack szkicuje nagą Rose, trzyma ją w objęciach na dziobie statku czy moment, gdy muzycy grają, mimo narastającej paniki na zatapianym statku, zna każdy wielbiciel kinematografii.

James Cameron zrealizuje film dokumentalny. Obali teorię fanów "Titanica"

Jednak najwięcej czasu na komentowanie i snucie teorii, fani "Titanica" poświęcili scenie w ostatnim akcie filmu. Chodzi o moment, w którym Jack i Rose czekają na pomoc po katastrofie. Wydźwięk produkcji jest jednoznaczny - dziewczyna ocalała dzięki poświęceniu ukochanego, który został w lodowatej wodzie, podczas gdy ona leżała na unoszących się na powierzchni drzwiach. Fani filmu od jego premiery zadają sobie pytanie, dlaczego Rose nie mogła się przesunąć. Część z nich twierdzi, że gest uratowałby ich oboje.

Reżyser James Cameron chce raz na zawsze rozprawić się z teoriami krążącymi wśród widzów "Titanica" od 25 lat. Twórca kultowej produkcji zlecił przeprowadzenie naukowej analizy. W ramach badania ekspert od hipotermii odtworzył scenę, wykorzystując masę ciała Jacka i Rose oraz parametry drzwi, które pojawiły się na ekranie.

- Umieściliśmy czujniki wewnątrz i na zewnątrz, włożyliśmy drzwi do lodowatej wody i przetestowaliśmy, czy para mogłaby przetrwać. Obraliśmy wiele metod, odpowiedź zawsze była ta sama. Nie było możliwości, aby oboje przeżyli na katastrofę unosząc się na drzwiach - oświadcza w rozmowie z Postmedia Cameron. - Tylko jedno z nich mogło przetrwać - dodaje.

Przebieg analizy oraz proces, któremu poświęcili swój czas badacze, zostanie zekranizowany. Premiera dokumentu została zaplanowana na luty 2023, a produkcję wyemituje National Geographic.

Intencje Camerona są oczywiste - Może wreszcie po 25 latach nie będę już musiał się z tego tłumaczyć - mówi reżyser.

RadioZET.pl/NME

slot: leaderboard_pod_art