Wojciech Biedroń nie żyje. Ceniony reżyser i aktor zmagał się z ciężką chorobą
Wojciech Biedroń nie żyje. Aktor i reżyser miał 64 lata. Informację o jego śmierci przekazała żona za pośrednictwem mediów społecznościowych. Artysta zmagał się z ciężką chorobą.
Wojciech Biedroń zmarł 9 lipca nad ranem. Był cenionym aktorem i reżyserem, ale nie tylko – był również dokumentalistą, pisarzem, scenarzystą i twórcą teledysków. Za teledysk do „Długość dźwięku samotności” zespołu Myslovitz otrzymał statuetkę na IX Festiwalu Polskich Wideoklipów „Yach Film” w 2000 roku. Stworzył też głośny film pełnometrażowy „In Flagranti”, w którym zagrała m.in. Małgorzata Foremniak.
Zobacz także: Tony Sirico nie żyje. Gwiazdor "Rodziny Soprano" miał 79 lat
Wojciech Biedroń nie żyje
- Dziś nad ranem o 3:37, po długim zmaganiu się z ciężką chorobą, zmarł mój ukochany mąż Wojtek Biedroń. Spokój jego pięknej duszy. Amen. Marzanna Biedroń – poinformowała 9 lipca żona artysty w mediach społecznościowych.
Wojciech Biedroń urodził się 25 września 1957 roku. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz studia na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi. Zajął się reżyserią filmów dokumentalnych („Tomek – krótki film o pamięci”, „Aleja Przyjaciół”), programów telewizyjnych („Summa zdarzeń wg Jacka Żakowskiego”) czy przedstawień teatralnych („Falstaff”).
W 1991 roku zrobiło się o nim głośno, kiedy wyreżyserował film pełnometrażowy na podstawie własnego scenariusza. W „In Flagranti” zagrali Małgorzata Foremniak, Jolanta Fraszyńska, Ewa Skibińska czy Bogusław Linda. Produkcja została określona jako kontrowersyjna – aktorki pokazywały w niej swoje walory, nie brakowało też scen seksu.
Wojciech Biedroń wyreżyserował też kilka odcinków serialu „Samo życie”. Jako aktor pojawił się w takich produkcjach jak „Stacyjka”, „Na dobre i na złe”, „Teraz albo nigdy!”, „Strażacy” czy „Na noże”. Po raz ostatni można go było oglądać w filmie „Mowa ptaków” z 2019 roku.