0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

"Thor: Love and Thunder" - na Disney+ trafiła poprawiona wersja filmu Marvela. Jest jeszcze gorzej

Sergiusz Kurczuk
2 min. czytania
09.09.2022 14:00

Film "Thor: Love and Thunder" już jest dostępny na Disney+. Widzowie zauważyli, że produkcja różni się od kinowej wersji. W teorii produkcja miała być poprawiona. Fani twierdzą, że jest gorzej niż poprzednio.

Thor: Love and Thunder - Chris Hemsworth - kadr z filmu Marvela
fot. Everett Collection/East News

Produkcja Marvela pod tytułem "Thor: Love and Thunder" zebrała mieszane recenzje. Najczęściej krytykowanym aspektem filmu były efekty specjalne. Wygląda na to, że wersja, która trafiła na Disney+ miała za zadanie poprawić ten element. Widzowie uważają, że jest gorzej, niż było.

"Thor: Love and Thunder" na Disney+: poprawiona wersja filmu Marvela gorsza niż oryginał

O tym, że efekty specjalne w ostatnich produkcjach Marvela nie zachwycają jak dawniej, wiadomo nie od dziś. Po kilku miesiącach konsternacji fanów okazało się, że przyczyną jest niewłaściwe traktowanie pracowników odpowiedzialnych za CGI, a także pospieszanie ich pracy, przez co ciężko jest osiągnąć zamierzony efekt.

Redakcja poleca

Niestety nie ustrzegł się tego film "Thor: Love and Thunder" w reżyserii Taiki Waititiego. 8 września 2022 roku odbył się Disney+ Day - wydarzenie poprzedzające event D23, które rozpocznie się 10 września. Z tej okazji na platformie zadebiutowała 4. część "Thora", którą można oglądać w ramach abonamentu do serwisu.

Okazało się, że postanowiono nieco zmodyfikować internetową wersję "Thor: Love and Thunder" i poprawić efekty specjalne. Jeden z widzów zamieścił na Twitterze zestawienie ukazujące fragment tej samej sceny w wersji kinowej i streamingowej.

Poprawili "Thor: Love and Thunder" w wersji Disney+ i teraz film wygląda jeszcze gorzej.

Powyższa scena nie została wybrana przypadkowo. Fragment, w którym pojawia się wizja Astrid/Axla - dziecka Heimdalla porwanego przez Gorra wraz z innymi niepełnoletnimi mieszkańcami Nowego Asgardu. Lewitująca głowa była obiektem kpin wielu widzów, którzy tworzyli ze stop klatką z powyższej scenie wiele memów.

To jednak nie wszystko. Na YouTube pojawiła się też analiza różnic pomiędzy tymi samymi scenami w obu wersjach filmu.

Oglądaj

Należy jednak pamiętać, że są to subiektywne odczucia internautów. Zarówno pod wpisem na Twitterze, jak i wideo na YouTube pojawiło się wiele komentarzy, których autorzy uważają, że zmiana wyszła filmowi na dobre.

Redakcja poleca

"Thor: Love and Thunder": o czym jest film?

Thor przerywa przygody ze Strażnikami Galaktyki, by odnaleźć swój nowy cel. Po drodze wpada na trop złoczyńcy, który morduje bogów. Udaje się do Nowego Asgardu, gdzie spotyka nową Thor, którą okazuje się chorująca na raka Jane Foster. Oba wcielenia Thora łączą siły i wraz z Valkyrie oraz Korgiem wyruszają na pełną niebezpieczeństw wyprawę, by pokonać Gorra the God Butchera wyposażonego w potężną broń. W rolach głównych wystąpili Chris Hemsworth, Natailie Portman, Chris Pratt, Karen Gillan, Tessa Thompson, Dave Bautista, Pom Klementieff, Jaimie Alexander, Matt Damon, Russel Crowe oraz Christian Bale. Produkcja trafiła do kin 8 lipca 2022 roku. Obecnie jest dostępna na Disney+.

RadioZET.pl/Twitter/YouTube

Heimdall