0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni": reżyser zdradził, jak miał zakończyc się film Marvela

2 min. czytania
09.09.2021 12:15

Reżyser Destin Daniel Cretton, który odpowiada za film "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni", zdradził, jak wyglądało alternatywne zakończenie produkcji.

Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni - Meng'er Zhang, Simu Liu, Awkwafina
fot. Album Online/East News

Film "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" miał mieć początkowo inne zakończenie, niż to, które widzieliśmy w kinie. Reżyser Destin Daniel Cretton, zdradził, jak miało ono wyglądać.

"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni": alternatywne zakończenie filmu Marvela

25. produkcja Marvel Studios to przełom, dzięki któremu w MCU w końcu pojawił się azjatycki superbohater z prawdziwego zdarzenia. Twórcy postanowili też złożyć hołd chińskiej kulturze i tradycji, więc film jest nowością w kinowym uniwersum. Poza tym wprowadzono szereg zupełnie nowych postaci, które do tej pory nie miały okazji pojawić się w innych produkcjach.

Redakcja poleca

Jedną z nich jest Wenwu (Tony Leung) - potężny przywódca organizacji Ten Rings, władający tajemniczymi dziesięcioma pierścieniami, zapewniającymi mu nadludzką moc. Jest on nie tylko głównym antagonistą tytułowego bohatera, ale również jego ojcem. Dramaturgia filmu Crettona opiera się na konflikcie pomiędzy Shang-Chi i Wenwu. Dzięki bliskiej relacji z herosem i umiejętnemu przedstawieniu wątku Wenwu, został on odebrany jako jeden z najlepszych przeciwników MCU. Wielu widzów współczuło oszalałemu z tęsknoty za ukochaną mężczyźnie.

W finale Wenwu pojednał się ze swoim synem i poświęcił swoje życie, by Shang-Chi mógł pokonać pradawną złą istotę z innego wymiaru znaną jako Dweller-in-Darkness, która pożerała dusze istot żywych. W rozmowie z Entertainment Weekly reżyser zdradził, że zespół kreatywny filmu w co najmniej jednej wersji historii ocalił życie Wenwu. Jednak podczas doszlifowywania scenariusza Cretton stwierdził, że pozostawienie antagonisty przy życiu nie wydaje mu się właściwą decyzją, więc postanowił go uśmiercić.

Nieustannie szukamy wersji historii, która wydaje się najbardziej autentyczna dla bohaterów. Chodzi mi o to, że chociaż te postacie działają na bardzo operowym poziomie, wciąż są rzeczy, których próbujesz, ale wyglądają jak oszustwo. I ten przypadek był jednym z nich.

Gdyby Wenwu przeżył, film nie miałby aż takiego wydźwięku dramatycznego, jaki ma obecnie. Chociaż śmierć ojca to oklepany motyw, bazuje na archetypach, które docierają do widowni. Reżyser zastrzegł jednak, że nadal mowa o postaciach pochodzących z komiksów, gdzie śmierć nie oznacza ostatniego słowa bohatera. Istnieje więc szansa, że Wenwu jeszcze powróci, co zapewne ucieszy widzów, którzy nie byli zadowoleni z jego śmierci.

Redakcja poleca

"Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni": o czym jest film Marvela?

W najnowszym filmie Marvela Shang-Chi musi ponownie spotkać się z ojcem, by ocalić spuściznę swojej matki. Pomaga mu w tym cała rzesza całkiem nowych postaci, które dołączyły do kinowego świata Marvela. W filmie Destina Daniela Crettona wystąpili Simu Liu, Awkwafina, Michelle Yeoh, Fala Chen, Meng'er Zhang, Florian Munteanu, Ronny Chieng, Benedict Wong oraz Tony Leung. "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" można oglądać w kinach od 3 września 2021 roku.   

RadioZET.pl/Entertainment Weekly

Najlepsze seriale superbohaterskie. 11 tytułów, które koniecznie powinniście obejrzeć