Obserwuj w Google News

"W głowie się nie mieści" to plagiat? Disney został pozwany przez studenta animacji

3 min. czytania
19.07.2021 12:24

Kanadyjski sąd zaakceptował wniesienie oskarżenia przeciwko The Walt Disney Company z powództwa byłego studenta animacji, który twierdzi, że film "W głowie się nie mieści" to jego pomysł, który został przywłaszczony przez korporację.

W głowie się nie mieści - plakat filmu Pixar
fot. Disney/Materiały prasowe

Film "W głowie się nie mieści" to jeden z hitów studia Pixar, który zarobił ponad 850 milionów dolarów na całym świecie. Pewien absolwent Sheridan College twierdzi, że pomysł na produkcję został mu ukradziony. Z tego powodu postanowił pozwać firmę The Walt Disney Company.

Disney splagiatował "W głowie się nie mieści"?

W 2015 roku światło dzienne ujrzała animacja "W głowie się nie mieści" - historia nastoletniej Riley, której życie diametralnie się zmienia po przeprowadzce do San Francisco. Wszystko przez to, że kierujące ją przez życie emocje zostają zdominowane przez Smutek. Z tego powodu Radość, Strach, Gniew i Odraza postanawiają uregulować sytuację, odbywając podróż po psychice dziewczynki.

Redakcja poleca

Jak podaje National Post, Damon Pourshian, który ukończył animację na Sheridan College złożył do sądu w Ontario oskarżenie przeciwko wielkiemu konglomeratowi medialnemu z powodu naruszenia praw autorskich. Mężczyzna twierdzi, że Disney i studio Pixar skopiowały jego studencki film, również zatytułowany "Inside Out" (oryginalny tytuł "W głowie się nie mieści" - przyp. red.) i na jego podstawie stworzyły kinowy hit.

Podobieństwa zdaniem Pourshiana nie ograniczają się jedynie do tytułu animacji. Zdaniem mężczyzny plagiat można dostrzec w szeregu elementów składowych filmu: "od tytułu do głównych tematów, przez drobne i konkretne szczegóły, z których żaden nie może być wynikiem zbiegu okoliczności". W pozwie Pourshian zwrócił się do kanadyjskiego sądu o potwierdzenie, że jest właścicielem praw autorskich do swojego studenckiego filmu, scenariusza i jego produkcji oraz że pozwani naruszyli jego prawa autorskie poprzez stworzenie swojej animacji. Mężczyzna domaga się odszkodowania finansowego oraz dodania jego nazwiska do napisów końcowych "W głowie się nie mieści".

12 lipca sędzina sądu okręgowego Lise Favreau orzekła, że sprawa Pourshiana może posunąć się naprzód pomimo początkowego argumentu Disneya, mówiącego o tym, że prowincja Ontario nie ma jurysdykcji nad oskarżonymi. Wymiar sprawiedliwości nakazał pozwanym również zapłacić mężczyźnie 25 tysięcy dolarów tytułem kosztów sądowych.

Redakcja poleca

Według oficjalnego oświadczenia Pourshiana hit studia Pixar wykorzystuje pomysły z jego animacji, której bohaterem jest również  nastolatek w wieku szkolnym, nawigowany w życiu przez pięciu bohaterów znajdujących się wewnątrz jego ciała. Filmy różnią się tym, że protagonistą u Kanadyjczyka jest chłopiec, a "wewnętrzne" postacie to narządy: Mózg, Żołądek, Okrężnica, Pęcherz i Serce, które zdaniem oskarżyciela, wizualnie bardzo przypominają Smutek, Radość, Strach, Gniew i Odrazę.

Pourshian stworzył swój film podczas studiów na Sheridan College w Oakville w Ontario. Krótkometrażówka była wielokrotnie pokazywana w kampusie i zdobyła nagrodę People's Choice Award na corocznej wystawie uniwersyteckiej. Widoczność filmu krótkometrażowego jest głównym punktem w batalii prawnej. Ponieważ Sheridan College jest znana z kształcenia profesjonalnych animatorów, według Pourshiana możliwe jest, że projekty studenckie trafiają w jakiś sposób do amerykańskich filmowców i studiów. Co więcej, mężczyzna zwrócił uwagę, że czterech jego byłych kolegów z roku pracowało przy "W głowie się nie mieści" studia Pixar. Nie zostali oni jednak wymienieni jako pozwani.

Redakcja poleca

To nie pierwszy raz, kiedy Disney został pozwany za plagiat. W 2017 roku Gary Goldman - scenarzysta między innymi filmu "Wielka draka w chińskiej dzielnicy", pozwał korporację za wykorzystanie jego pomysłów w animacji "Zwierzogród". Z kolei niedawno dwaj niezależni twórcy komiksowi Ben i Raymond Lai postanowili dochodzić swoich praw za użycie ich konceptów cybernetycznej zbroi, które rzekomo Disney miał ukraść przy tworzeniu jednego z filmów Marvela.

Co ciekawe Pourshian nie jest pierwszą osobą, która pozywa Disneya w sprawie "W głowie się nie mieści". W 2015 roku ruszyła batalia prawna, którą rozpoczęła pisarką Carla J. Masterson. Na razie data rozpoczęcia rozprawy kanadyjskiego twórcy nie jest jeszcze znana.

Chcesz być na bieżąco? Dołącz do grupy "Filmy i seriale - newsy i dyskusje fanów" na Facebooku
RadioZET.pl/