Obserwuj w Google News

Skasowany hit Netflix znów na topie. Wszystko dzięki filmowi Marvela

3 min. czytania
21.01.2022 12:42

"Daredevil" od Netflix znowu cieszy się popularnością. Wszystko dzięki występowi gościnnemu Charliego Coxa w filmie "Spider-Man: No Way Home".

Charlie Cox
fot. LFI/Photoshot/REPORTER

To, że jakiś serial zostanie skasowany, wcale nie oznacza jego końca. Dowodem na to jest ostatnia ponowna popularność "Daredevila" - swego czasu flagowej produkcji platformy Netflix. Wszystko dzięki filmowi "Spider-Man: No Way Home".

"Daredevil": nowy Spider-Man sprawił, że serial Netflix znów jest popularny

Zanim zadebiutowały seriale Marvela z Disney+, prym wiodły produkcje oparte na komiksach Domu Pomysłów produkowane przez Netflix. "Daredevil" z 2015 roku był prawdziwym przełomem w ukazywaniu superbohaterów na małym ekranie, a pierwszy sezon serialu odniósł tak wielki sukces, że stał się czołowym tytułem platformy.

Redakcja poleca

Na fali popularności "Daredevila" Netflix wkrótce powołał do życia kolejne adaptacje komiksów Marvela, utrzymane w podobnym tonie - "Jessicę Jones", "Luke'a Cage'a", "Iron Fista", "Punishera" i "Defenders". Niemal wszystkie otrzymał więcej niż jeden sezon i chociaż nie każda produkcja okazała się tak dobra jak historia Matta Murdocka, seria miała wielu wiernych fanów.

W 2018 roku świat obiegła informacja o skasowaniu "Daredevila". W kolejnych tygodniach ogłoszono, że inne seriale Marvela od Netflix również nie doczekają się kontynuacji. Fani historii o obrońcy Hell's Kitchen byli zdruzgotani i walczyli za pośrednictwem internetu o przywrócenie postaci w kolejnych produkcjach Marvela, starając się jednocześnie, by niewidomego herosa grał nadal Charlie Cox.

Jak donosi Variety, trzy sezony "Daredevila" odnotowały ponowne zainteresowanie ze strony użytkowników platformy Netflix. Według raportu firmy Nielsen od 20 do 26 grudnia 2021 roku, serial trafił na listę 10 najchętniej oglądanych produkcji oryginalnych, zgarniając 195-milionową publiczność.

Redakcja poleca

Renesans netflixowskiego "Daredevila" nie był przypadkowy, o czym świadczy data wzrostu zainteresowania serialem. 17 grudnia 2021 roku odbyła się premiera filmu "Spider-Man: Far From Home". W produkcji, według podejrzeń fanów Marvela Charlie Cox powrócił w roli Matta Murdocka. Co prawda wystąpił tylko w jednej scenie, ale potwierdzono, że filmowa wersja postaci posiada taki sam zestaw mocy jak serialowy odpowiednik, co może świadczyć, że w niedalekiej przyszłości Daredevil powróci w nowej odsłonie.

Mniej więcej w tym samym czasie zadebiutowały też dwa ostatnie odcinki serialu "Hawkeye" emitowanego na platformie Disney+, gdzie do swojej roli po latach powrócił Vincent D’Onofrio, który w "Daredevilu" wcielał się w głównego antagonistę - Wilsona Fiska, znanego jako Kingpin. Finał produkcji o Clincie Bartonie i Kate Bishop też mógł więc mieć wpływ na wznowioną popularność "Daredevila", ponieważ przez lata Kingpin był uznawany za jednego z najlepszych złoczyńców MCU.

Redakcja poleca

"Daredevil": czy serial należy do kanonu MCU?

Wraz z powrotem Coxa i D’Onofrio do kultowych ról związanych z Marvelem, wśród fanów rodzi się pytanie. Czy obecność Daredevila w nowym "Spider-Manie" i Kingpina w "Hawkeye'u" świadczy o tym, że należy znać seriale o superbohaterach stworzone przez Netflix? Czy należą do kanonu kinowego uniwersum? 

Na to pytanie nie udzielono bezpośredniej odpowiedzi, ale z wielu przesłanek wynika, że powrócili jedynie aktorzy i ich postacie, ale zostały one wprowadzone do MCU na nowo. Oznacza to, że prawdopodobnie wszelkie przygody ukazane w serialach Netflix nie wliczają się do wydarzeń ukazywanych w filmach i serialach sygnowanych logo Marvel Studios. Nastąpił więc swego rodzaju reboot dobrze znanych bohaterów, którzy będą rozwijani w innym kierunku w przyszłych produkcjach MCU.

Redakcja poleca

Po pierwsze fabuły serialu Netflix nie miały zbyt dużego powiązania z produkcjami kinowymi. Nie pojawiały się w nich żadne postacie z filmów Marvela, a bohaterowie jedynie wspominali o bitwie o Nowy Jork z "Avengers", ale nie wdawali się w szczegóły. Poza tym jeden z aktorów z "Luke'a Cage" - Mahershala Ali, który wcielał się w antagonistę, niebawem zadebiutuje w MCU jako łowca wampirów Blade.

Daredevil i Kingpin mogą pojawić się w kolejnych filmach i serialach Marvela na podobnej zasadzie, co Spider-Man - bez wprowadzania ich genez. Historia Murdocka i Fiska może być więc kontynuowana na nowych warunkach, a obaj mogą powrócić między innymi w zapowiedzianym jakiś czas temu serialu "Echo", opowiadającym o jednej z postaci drugoplanowej, wprowadzonej w "Hawkeye'u". Daredevil, z racji tego, że jego alter ego jest prawnikiem, ma szansę wystąpić też w nadchodzącej produkcji "She-Hulk", opowiadającej o superbohaterskiej prawniczce. Jak jednak będzie w rzeczywistości, przekonamy się dopiero za jakiś czas.

RadioZET.pl/Variety

Najlepsze seriale superbohaterskie. 11 tytułów, które koniecznie powinniście obejrzeć