0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Wojewódzki rozlicza się ze współpracy z Palikotem. "Nie wziąłem ani złotówki"

3 min. czytania
08.01.2024 11:38

Kuba Wojewódzki opublikował wpis, w którym rozliczył się ze swojej współpracy z Januszem Palikotem. Dziennikarz przekonuje, że "został rozegrany jak amator".

Wojewódzki rozlicza się ze współpracy z Palikotem
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS/Piotr Hukalo/East News

Kuba Wojewódzki zamieścił na Facebooku długie oświadczenie, w którym opisuje kulisy nawiązania współpracy z Januszem Palikotem. W swoich słowach przekonuje, że nie miał żadnego wpływu ani wglądu w działania finansowe firmy. Jak zdradza, ufał byłemu politykowi, ale wizje "wielkiego sukcesu" uśpiły jego czujność. Dziennikarz stanowczo odcina się od byłego wspólnika. "To był mój największy błąd inwestycyjny zarówno w kwestiach biznesowych jak i ludzkich" — przekazał gwiazdor TVN.

Kuba Wojewódzki ujawnił kulisy współpracy z Januszem Palikotem

Współpraca Palikota i Wojewódzkiego rozpoczęła się w 2020 roku. Panowie otworzyli wspólnie spółkę Przyjazne Państwo i rozpoczęli produkcję piwa z dodatkiem konopi. Jak się okazuje, dla dziennikarza był to ciekawy biznes, bo sam myślał o czymś takim od pewnego czasu. W najnowszym oświadczeniu Wojewódzki przyznaje, że zaufał byłemu politykowi i biznesmenowi, jednak został "rozegrany jak amator". Dziennikarz odcina się od Palikota, tłumacząc swoje oświadczenie tym, iż wielu osobom jest winny słowa wyjaśnień.

Redakcja poleca

"W roku 2020 Janusz Palikot zaproponował mi współpracę na rynku nowych produktów alkoholowych. Nigdy nie interesował mnie ten biznes, ale od dłuższego czasu nosiłem się z pomysłem wyprodukowania napojów opartych na suszu konopnym, więc uznałem to za dobrą okazję. Janusza nie znałem dobrze. Poznaliśmy się, gdy był gościem mojego programu. Później widzieliśmy się kilka razy towarzysko. Był uwodzicielskim erudytą rozsiewającym wokół siebie aurę sukcesu i głębokiej kultury" — tłumaczy Wojewódzki.

Dziennikarz wyjaśnił internautom, za co odpowiadał w nowej firmie. "W firmie Przyjazne Państwo odpowiadałem za design produktów, kreowanie nowych marek oraz ich marketing. Sprowadziłem do niej zaprzyjaźnionego grafika oraz specjalistę od marketingu digitalowego. Do dziś mają niepopłacone rachunki za wykonaną pracę. Nie byłem w zarządzie ani radzie nadzorczej tej firmy. Nie podejmowałem żadnych decyzji finansowych oraz nie miałem w nie żadnego wglądu. Nie wziąłem z tej firmy ANI ZŁOTÓWKI dywidendy. Za całą strategię finansową spółki odpowiadał Janusz" — podkreśla gwiazdor TVN.

Kuba Wojewódzki odcina się od Janusza Palikota

W długim wpisie Kuba Wojewódzki ujawnia, jak doszło do tego, że Przyjazne Państwo dołączyło do Manufaktury Piwa i Wódki, należącej do Palikota. "Biorąc pod uwagę marketingową skalę naszego sukcesu Janusz zaproponował mi, aby nasza wspólna spółka Przyjazne Państwo dołączyła do JEGO firmy Manufaktura Piwa i Wódki, która szykowała się do debiutu na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wyraziłem na to zgodę. Został mi zaproponowany stosowny udział procentowy w całym przedsięwzięciu" — opisuje i wyjaśnia, że z tej firmy również nie wziął złotówki. Nie był też w zarządzie, radzie nadzorczej, zarządcą Holdingu — był tylko "pasywnym inwestorem". "Nie miałem żadnego wpływu oraz wglądu w jego działania finansowe. Janusz Palikot był dla mnie człowiekiem, który znał ten rynek gruntownie, a jego wcześniejsze sukcesy w branży alkoholowej nie dawały żadnych podstaw do braku zaufania. Nie wziąłem z tej firmy ANI ZŁOTÓWKI" — przekonuje dziennikarz.

Redakcja poleca

Na koniec gwiazdor TVN stawia wyraźną kreskę pomiędzy nim a Palikotem. Wskazuje, że on sam dał się biznesmenowi omamić jego wizją sukcesu, a kiedy publiczne aktywności biznesmena zaczęły przyjmować "niepokojące formy", informował go o swoich obawach mailowo. "Że jest mi to obce i stanowczo się od tego odcinam. Nigdy NIE BRAŁEM udziału w procesie pozyskiwania pieniędzy na inicjatywy typu Beczki Palikota, Skarbiec Palikota, Bunt Finansowy i tym podobne. Zdaję sobie sprawę, że moja obecność obok Janusza Palikota w tym biznesie dawała wielu osobom poczucie gwarancji sukcesu i była dla firmy autoryzacją wiarygodności. To był mój największy błąd inwestycyjny zarówno w kwestiach biznesowych jak i ludzkich" — kaja się Kuba Wojewódzki.

Wojewódzki przeprasza za współpracę z Palikotem. "Jest mi głupio i wstyd"

Dziennikarz w ostatnich słowach napisał, że zdaje sobie sprawę, że jego nazwisko było wykorzystywane w interesie bez jego zgody, jednak poczuwa się do odpowiedzialności i przeprasza wszystkich, którzy mogli dołączyć do biznesu właśnie ze względu na obecność Wojewódzkiego. "Wszystkim, którzy dołączyli do tego biznesu ze względu na moją tam obecność mogę napisać szczere PRZEPRASZAM. Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wy poniosłem porażkę. I w tej materii ze smutkiem przyznaję – TAK TO MOJA WINA. Zawiodłem, bo nie dopilnowałem, nie precyzowałem swego zaangażowania, nie uprzedzałem o swojej roli. Nie informowałem o mojej utracie zaufania do Janusza. Zostałem rozegrany jak amator. Jest mi głupio i jest mi wstyd" — dodał Wojewódzki, podkreślając, że od miesięcy nie ma kontaktu z Palikotem i jest na ścieżce formalnego rozstania z działalnością.

Źródło: Radio ZET/Facebook

Nie przegap
Kuba Wojewódzki przyjechał lamborghini wartym 2 mln zł
8 Zobacz galerię
fot. RadioZET.pl - Exclusive