0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Włamanie do mieszkania Gabriela Seweryna. Rodzina ujawnia, po co przyszli złodzieje

2 min. czytania
29.12.2023 19:31

Włamanie do mieszkania Gabriela Seweryna. Sprawcy zrabowali kosztowną garderobę nieżyjącego projektanta futer. Siostra Gabriela Seweryna ujawniła szczegóły zdarzenia. 

Włamanie do mieszkania Gabriela Seweryna
fot. Instagram:@gabriel_seweryn

Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada na głogowskim SORze. Słynny "Versace z Głogowa" zdobył popularność dzięki udziałowi w programie TTV "Królowe życia", w którym odsłaniał kulisy swojego związku z Rafałem Grabiasem oraz pracy projektanta. Seweryn prowadził w Głogowie pracownię naturalnych futer i wyrobów ze skóry. Jego klientami byli m.in. Zenek i Danuta Martyniukowie. Sam znany był z kosztującej fortunę garderoby. Teraz dowiadujemy się, że część drogich futer Gabriela Seweryna została skradziona. 

Redakcja poleca

Włamanie do mieszkania Gabriela Seweryna. Skradziono kosztowne ubrania 

Kilka tygodni temu w mieszkaniu Gabriela Seweryna doszło do włamania. Siostra projektanta potwierdziła zdarzenie w rozmowie z Pudelkiem i ujawniła, że łupem złodziei padły luksusowe ubrania Gabriela Seweryna. Pozostałe rzeczy w mieszkaniu pozostały nietknięte. - To może świadczyć o tym, że sprawcy wiedzieli, co znajdą w mieszkaniu i w jakich miejscach - powiedziała Pudelkowi. 

Kobieta ujawniła, że dzień przed pogrzebem musiała wymienić zamki w drzwiach, ponieważ nie była w stanie dostać się do środka po rzeczy do pochówku. Jak mówi, wielokrotnie prosiła partnera brata - Kamila, by przekazał jej klucze, lecz mężczyzna ją zbywał. - Drugi raz wymienialiśmy już po włamaniu. Zamki musieliśmy wymieniać również w warsztacie - powiedziała. 

Sprawa włamania została zgłoszona organom ścigania. Siostra zmarłego Gabriela Seweryna ze względu na dobro sprawy nie chciała udzielić więcej szczegółów. 

Gabriel Seweryn przed śmiercią zamknął pracownię futer

Pogarszająca się sytuacja finansowa firmy zmusiła głogowskiego projektanta do zmiany fachu. Seweryn tłumaczył, że "wpakował się w wymierający zawód". Miał coraz mniej klientów i prowadzenie dotychczasowej działalności zwyczajnie przestało mu się opłacać. - Przychodzę do mojej pracowni, siedzę sobie, sprzątam, coś tam sobie szyję, no ale z tego nie wyżyję - wyznał w rozmowie z myglogow.pl.

Przed śmiercią projektant rozpoczął naukę nowego zawodu. W swoim lokalu planował otworzyć salon fryzjerski z gabinetem makijażu permanentnego. - Mam bardzo dobrą rękę i wiem, że to potrafię. I będę to robić dobrze - mówił. Nagła śmierć przerwała te plany. 

Nie przegap
Najgłośniejsze rozstania gwiazd 2023
15 Zobacz galerię
fot. krakfoto/Splash News/SplashNews.com/EAST NEWS, ADAM JANKOWSKI/REPORTER/East News, Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News