0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Fabijański wyjawił, ile zarobił w Fame MMA. Fortuna za trzy przegrane walki

3 min. czytania
10.12.2023 19:36

Sebastian Fabijański znów jest na językach polskich mediów. Wszystko przez jego sobotnią walkę w Fame MMA, którą wielu nazwało żenującą, idiotyczną i irracjonalną. Celebryta zszedł z ringu po 11 sekundach i nie wykonał nawet ani jednego ciosu. Tym samym przegrał trzy zakontraktowane walki. Jednak przytulił za to sporą sumę pieniędzy. Fabijański wyjawił, ile wyniosło jego wynagrodzenie i na co przeznaczy część kwoty.

Ile Sebastian Fabijański zarobił na Fame MMA
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Sebastian Fabijański po ostatniej walce w Fame MMA musiał być wynoszony na noszach. Tym razem ring opuścił o własnych siłach – 9 grudnia nawet się nie zmęczył. Po zaledwie 10 sekundach zrezygnował z walki. Celebryta wraz z Tomaszem Olejnikiem miał zmierzyć się z Wojciechem Golą oraz Sylwestrem Wardęgą. Wszystko potoczyło się w błyskawicznym tempie, bowiem Fabijański po jednym ciosie położył się na macie, następnie do akcji wkroczył Wardęga, a chwilę później zainterweniował sędzia.

Po „walce” na Fabijańskiego wylała się masa krytycznych komentarzy. Internauci wyśmiewali celebrytę, niektórzy wyzywali, inni z kolei sądzili, że chciał w łatwy sposób się dorobić. Sebastian Fabijański w rozmowie z Betclic wyjaśniał, że może być brany za odważnego, ale kozakiem by siebie nie nazwał, o czym świadczą stoczone walki. Celebryta skwitował, że po wejściu do oktagonu głupieje i jakby urywał mu się film. Jednak za trzy przegrane walki, łącznie trwające niecałe 3 minuty, zgarnął ponad 1,5 mln zł.

Zobacz także:  Roztrzęsiona Maffashion informuje, że się „rozpada”. Wszystko przez Fabijańskiego

Sebastian Fabijański zarobił ponad 1,5 mln zł w Fame MMA

Sebastian Fabijański zszedł z oktagonu, skarżąc się na ból oczu oraz kolana – już od dłuższego czasu ma zwlekać z operacją kończyny. Po „walce” zapowiedział, że bycie zawodnikiem nie wyszło, dlatego woli wrócić na plan, gdzie czuje się najlepiej. Chce też ponownie zakończyć sportową karierę. Uwadze widzów nie umknęło tylko „starcie” w ringu, ale też dziwna potyczka za kulisami. Fabijański uderzył swojego partnera z oktagonu, Tomasza Olejnika. Mężczyzna dostał cios w okolice głowy, a celebryta w rozmowie z „Pudelkiem” skwitował, że to konflikt wyreżyserowany na potrzeby wydarzenia. A co z fortuną, którą dostał dzięki kontraktowi z federacją?

Sportowiec-celebryta w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim wyznał, że za udział w trzech walkach w Fame MMA otrzymał „więcej niż półtorej bańki”. Krótko mówiąc, za trzy przegrane starcia, trwające łącznie mniej niż trzy minuty, Sebastian Fabijański wzbogacił się o ponad 1,5 mln zł.

Redakcja poleca

– Wiesz, ile mnie to kosztowało emocji, ile zdrowia? Wiesz, jakie to jest dla mnie trudne, by się tutaj odnaleźć?! To nie jest tak, że te pieniądze to są takie easy money, bo tak nie jest. Dla mnie i tego, co mam we łbie, to jest matrix. Ja tu naprawdę ciężko odchorowuję za każdym razem – tłumaczył „zapracowany” Fabijański.

Fabijański odda część wygranej na szczytny cel

– Idą święta, więc życzę wam wszystkim spokoju, miłości i zdrowia! Z tej okazji, część swojego wynagrodzenia z Fame przeznaczam na Fundację Ośrodek Relacje na Rzecz Rozwoju Psychiatrii Dziecięcej. Miałem to zrobić przy okazji sprzedaży poprzedniej płyty, ale niestety nie zarobiłem na niej, więc zrobię to teraz – przekazał Sebastian Fabijański za pośrednictwem Instagrama.

Przypomnijmy, że dwie poprzednie walki Fabijańskiego trwały odpowiednio 35 sekund oraz 47 sekund. „Pudelek” już kilka miesięcy temu donosił, opierając się na wieściach od informatora, że celebryta za każdą walkę dostawał ponad 500 tys. zł. Poza tym od razu miał podpisać kontrakt na trzy starcia, stąd szok wśród niektórych, gdy już po pierwszej przegranej zapowiadał, że nie wie, czy podejmie kolejną próbę wejścia do oktagonu.

Źródło: Radio ZET/Betlic/MMA-BNB/Pudelek

Nie przegap
Te gwiazdy nie rozstają się ze swoimi okularami. Jak wyglądają bez nich?
10 Zobacz galerię
fot. screen TikTok @grzegorzskawaskawinski