Anita z "Sanatorium miłości" przeżyła koszmar. W tle wielkie pieniądze i depresja
Anita z 5. edycji "Sanatorium miłości" nie ukrywa swojej bolesnej przeszłości. Kuracjuszka zdradziła, że niegdyś została oszukana przez osobę, której ufała. Straciła wtedy majątek. W niedawnym wywiadzie dla serwisu plotkarskiego opowiedziała także o innych problemach, z którymi musiała się zmierzyć.

Anita z Bydgoszczy dała się poznać jako osoba niezwykle energiczna, ze specyficznym spojrzeniem na życie. Jej zdaniem potencjalny partner przede wszystkim powinien móc zapewnić jej godne życie. Takie podejście do pieniędzy może być efektem bolesnych przeżyć z przeszłości kuracjuszki.
Zobacz także: "Sanatorium miłości". Anita ma dość hejtu. "Jestem zdruzgotana"
Sanatorium miłości 5. Anita straciła fortunę
Los jej nie oszczędzał. Anita z " Sanatorium miłości" 5 ma za sobą dwa bolesne rozstania. Choć rozwód z pewnością był dla niej ciosem, nie on sprawił jej najwięcej kłopotów. Po zakończeniu związku małżeńskiego kuracjuszka związała się z mężczyzną, który czyhał na jej majątek.
Byłam wykorzystywana na tle finansowym. Jestem więc typową kobietą, która została wykorzystana przez mężczyznę na bardzo duże pieniądze. To było 370 tysięcy złotych
Partner uczestniczki "Sanatorium miłości" potrafił umiejętnie grac na jej emocjach. Anita zdradziła, że mężczyzna wiedział, czego w tamtym czasie potrzebowała. Ofiarował jej iluzję bezpieczeństwa i zalewał ją czułością, co miało pomóc jej podnieść się po rozstaniu z mężem. Ostatecznie okazało się, że była notorycznie zdradzana.
To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć ten mechanizm. Do tego w ostatnim roku bycia z nim, okazało się, że ma jeszcze dwie inne kobiety. Także nie tylko ja byłam tą głupią
Zobacz także: Anita żałuje udziału w "Sanatorium miłości"? Mówi, czego by już dzisiaj nie zrobiła
Sanatorium miłości 5. Anita opowiedziała o problemach psychicznych
Życie boleśnie ją doświadczyło. To poskutkowało problemami psychicznymi, z którymi Anita zmaga się do dziś. W rozmowie z Pomponikiem zdradziła, że trudno jest jej funkcjonować bez leków antydepresyjnych.
Człowiek nie daje sobie z tym rady i psychiatrzy, psychologowie pomagają. Tak naprawdę to chyba od roku dobrze funkcjonuję na antydepresantach. Czasami bez tych tabletek się nie daje rady
Źródła: RadioZET.pl/Pomponik.pl