Obserwuj w Google News

Anita żałuje udziału w "Sanatorium miłości"? Mówi, czego by już dzisiaj nie zrobiła

2 min. czytania
03.02.2023 14:59

Anita z "Sanatorium miłości" należy do najbardziej kontrowersyjnych uczestniczek 5. edycji randkowego show TVP. Niemal po każdym odcinku dentystka z Bydgoszczy walczy z hejtem i niemiłymi docinkami w sieci. Po zakończeniu zdjęć Anita wyznała, czy żałuje udziału w programie. 

Anita z "Sanatorium miłości 5"
fot. Instagram:@sanatorium_milosci_tvp

Anita z "Sanatorium miłości 5" od początku budzi ogromne emocje wśród widzów. Dentystka z Bydgoszczy zdenerwowała fanów show przede wszystkim swoimi wypowiedziami na temat pieniędzy. Nie ukrywała, że u panów zwraca uwagę na zaradność finansową  oraz polot i szczodrość na randkach. "Biedne" spotkania o szklance wody czy tanim winie skreślają adoratora definitywnie. 

Kobieta patrzy oczami, ale też portfelem. Żeby nie było dziesięć randek na wodzie mineralnej - powiedziała w programie. 

Po ogromnym hejcie w sieci załamana Anita musiała poprosić producentów programu o ocieplenie jej wizerunku

Redakcja poleca

Sanatorium miłości: Anita żałuje udziału w programie? 

W czasie emisji "Sanatorium miłości" w Jedynce Anita zdążyła już odczuć negatywne skutki udziału w popularnym show. Dzisiaj chciałaby cofnąć czas, żeby paru rzeczy nie powiedzieć przed kamerami. 

Powiem tak, gdybym miała tę świadomość, którą mam, na pewno bardziej kontrolowałabym się. Podeszłabym do tematu bardziej zachowawczo. To pierwsza moja przygoda z telewizją, nie sądziłam, że każdy gest, każda mina może mieć tak straszny odbiór u widzów - wyznała w rozmowie z "Faktem". 

Mimo to Anita nie żałuje występu w "Sanatorium miłości". 

- Na tym etapie, na którym jestem, mogę powiedzieć, że tak, poszłabym jeszcze raz, bo dzięki temu programowi udało mi się poruszyć wiele tematów tabu, o których się nie mówi - podkreśliła.

Wykształcona i elegancka kuracjuszka wysoko zawiesza poprzeczkę potencjalnym zainteresowanym, ale to dlatego, że zna swoją wartość i wie, czego chce. Internauci wytkają jej wyrachowanie, materializm oraz wymagania "z kosmosu", ale przecież wiele kobiet w głębi duszy oczekuje od życiowego partnera tego samego co Anita.

 - Moim typem mężczyzny jest mężczyzna o wysokiej inteligencji emocjonalnej, rozumiejący dowcip sytuacyjny, umiejący się śmiać z siebie, mądry, zadbany, z gestem, zaradny życiowo, wrażliwy, skromny. Nie cierpię sknerstwa, wyrachowania, braku klasy, niechlujstwa, zarozumialstwa i lenistwa - wymienia cechy wymarzonego partnera Bydgoszczanka. 

Już niedługo okaże się, czy na turnusie Anita poznała kogoś godnego uwagi.