Obserwuj w Google News

Monika Richardson przeprasza Annę Popek. TVP nie „używa jej, jak chce”?

3 min. czytania
21.04.2023 10:48

Monika Richardson gorzko skomentowała powrót Anny Popek do „Pytania na Śniadanie”. Niespodziewanie postanowiła przeprosić za swoje słowa. Pochwaliła też koleżankę z byłej stacji za profesjonalizm. Wcześniej sugerowała, że prezenterka jest zwolenniczką „ekipy z Woronicza”, która „używa jej, jak chce”.

monika-richardson-przeprasza-annę-popek-tvp-nie-używa-jej-jak-chce
fot. Artur Zawadzki/East News, VIPHOTO/East News

Powrót Anny Popek do „Pytania na Śniadanie” wywołał masę emocji. Na Woronicza podobno huczy od plotek, a pracownice drżą o swoje posady. Niedawno Plotek przekonywał, że z pracą może pożegnać się Małgorzata Tomaszewska. Pudelek zapewnił jednak, że pojawi się na ekranie już 28 kwietnia i nie została wygryziona przez starszą koleżankę.

Gorzkie słowa na temat powrotu do „ Pytania na Śniadanie Anna Popek usłyszała między innymi z ust Marioli Bojarskiej-Ferenc. Potem gimnastyczka została za to zaatakowana przez Jarosława Jakimowicza, a była prowadząca „W kontrze” broniła kolegi z TVP, wspinając się na wyżyny dyplomacji. Na krytykę zdecydowała się także Monika Richardson, która nie zostawiła na Annie Popek suchej nitki.

Redakcja poleca

Monika Richardson uderza w Annę Popek. Jarosław Jakimowicz znów atakuje

Dziennikarka została zapytana przez reporterkę Jastrząb Post, co sądzi o powrocie Anny Popek do „Pytania na Śniadanie”. Monika Richardson była wyraźnie zaskoczona i choć podkreśliła, że nie interesuje ją to, co dzieje się w Telewizji Polskiej, zdecydowała się wbić szpilę koleżance z byłej stacji.

- Wróciła Anka do „Śniadania”? Dobrze, ona zawsze chciała to robić. Zawsze chciała tam wrócić, w tym sensie. Także fajnie, ale to nie jest moja telewizja, więc nie bardzo interesuje mnie, co się tam dzieje, jakie ludzkie przetasowania. Anna jest człowiekiem tamtej ekipy, więc rozumiem, że używają jej, jak chcą - powiedziała, a zapytana, czy kibicuje Popek, stwierdziła, że „nie kibicuje TVP, więc nie kibicuje też Annie”. Podkreśliła jednak, że prezenterka z pewnością robi teraz to, co kocha.

Wypowiedź ta rzecz jasna nie umknęła uwadze Jarosława Jakimowicza, który ostro skomentował słowa Moniki Richardson na Instagramie. „Bardzo, bardzo nieładne określenie. Ci wszyscy, których pogoniono z tvp nie mogą zrozumieć, że może ludzie przestali ich oglądać, że byli czerstwi , że może właśnie ich układ się skończył i jedyny powód dla którego pracowali w tvp skończył się. Nie chcą zrozumieć , że ktoś był lepszy i wtedy jako bohaterzy opozycji włączają politykę. Nikt was już nigdzie nie zatrudni bo jesteście żałośni i niebezpieczni , szujowaci. Orlosie , Manny I cała reszta tęgi patałajstwa. Ich to jestem ja . Jestem za Prawicą i to ja nie chcę mieć z lewactwem nic wspólnego, ale wy ? [pisownia oryginalna] - napisał trochę nieskładnie pracownik TVP Info, nieco gubiąc sens pod koniec wypowiedzi.

„Pytanie na Śniadanie”. Monika Richardson przeprasza Annę Popek. „To było niegrzeczne”

Niespodziewanie na oficjalnym koncie na Instagramie Moniki Richardson znalazły się przeprosiny dla Anny Popek. Choć możemy wątpić, że poczucie winy wywołały u niej słowa słynącego z ataków na innych celebrytów Jarosława Jakimowicza, dziennikarka pokusiła się o refleksję.

- Kilka dni temu, zaskoczona prośbą o komentarz w sprawie powrotu Anny Popek do „Pytania na śniadanie”, powiedziałam, że skoro Ania jest zwolenniczką panującej na Woronicza ekipy, to „używają jej, jak chcą”. To było niegrzeczne. Przepraszam. Ania jest bardzo profesjonalna, a jej światopogląd to jej sprawa. Wiem, że Ania będzie dużo pracować z Tomaszem Wolnym, który jest fantastycznym gościem. To wiem na pewno. Życzę wam dobrej współpracy - napisała.

Spodziewaliście się, że ta sprawa będzie miała taki finał?