Megan Fox szczerze o operacjach plastycznych. „Boję się śmierci pod narkozą”
Megan Fox podzieliła się szczegółami dotyczącymi operacji plastycznych. Ujawniła, że jej organizm źle znosi narkozę. Aktorka panicznie boi się śmierci.
Megan Fox zdobyła popularność między innymi dzięki roli Mikaeli Banes w dwóch pierwszych częściach „Transformersów”. Przez wielu uznawana jest za seksbombę. Jednocześnie nie ukrywa, że swój wygląd zawdzięcza w pewnym stopniu operacjom upiększającym.
Megan Fox wyznała prawdę o operacjach plastycznych
Megan Fox udzieliła niezwykle szczerego wywiadu, w którym zdradziła szczegóły swoich operacji plastycznych. W rozmowie z Alex Cooper, prowadzącą podcast „Call Her Daddy” wyznała, że chociaż przeszła wiele zabiegów upiększających, chirurdzy nigdy nie eksperymentowali z jej twarzą. – Nigdy nie miałam liftingu twarzy, a więc żadnego liftingu środkowej części twarzy, żadnego bocznego liftingu brwi, chociaż chciałabym taki, i żadnego liftingu czoła – oznajmiła.
Powiedziała także, że nie poddała się liposukcji. Brak dużej tkanki tłuszczowej zawdzięcza genom, a nie medycynie estetycznej. Przyznała za to, że pierwszą operację powiększania piersi przeszła, gdy miała „21 lub 22 lata”, zaraz po zakończeniu pracy nad pierwszą częścią „Tranformersów”.
– Powiększyłam je ponownie, kiedy skończyłam karmić piersią dzieci, bo nie wiem, gdzie zniknęły, ale one zniknęły – przyznała gwiazda. Nie był to jednak ostatni raz. – Musiałam je znowu przerobić bardzo niedawno, bo poprzednio nie miałam wystarczająco dużej tkanki tłuszczowej, by ukryć falowanie implantu. Musiałam je zamienić na ten zestaw – kontynuowała.
Ma za sobą także korektę nosa, którą przeszła w wieku 23 lat. Megan Fox wyznała jednocześnie, że o jednej operacji nie zamierza opowiadać. – Była naprawdę niezła i nie jest to znana operacja plastyczna. Ludzie nawet o tym tak naprawdę nie wiedzą – przyznała.
Megan Fox boi się operacji plastycznych
Chociaż operacje plastyczne to dla niej nie pierwszyzna, Fox przyznała, że za nimi nie przepada. Jej organizm źle znosi narkozę. Aby zapewnić sobie wewnętrzny spokój, aktorka pyta swoich lekarzy o jakiekolwiek znaki, które mogłyby świadczyć o grożącym jej niebezpieczeństwie.
– Wszyscy moi lekarze muszą się ze mną wcześniej spotkać i muszą mi powiedzieć, czy widzieli jakieś znaki, czy widzieli jakieś sowy, wrony, czy ktoś nadepnął na pająka, czy były jakieś martwe owady – powiedziała.
– Moi lekarze muszą przez to przechodzić ze mną, bo bardzo boję się śmierci pod narkozą. Nie podchodzę lekko do operacji i dlatego nie miałam ich zbyt wiele z tego powodu – wyjaśniła.
Źródła: Radio ZET/Call Her Daddy Podcast
Tu się dzieje
