Wojciechowska oburzona słowami Rzecznika Praw Dziecka. "Pseudotęczowe szmaty"
Martyna Wojciechowska opublikowała w sieci pełen oburzenia wpis, w którym skarży się na skandaliczne słowa Rzecznika Praw Dziecka. "Czekam na koniec kadencji" - grzmi gwiazda.

Martyna Wojciechowska kolejny raz ma na pieńku z Rzecznikiem Praw Dziecka. Na Instagramie opublikowała wpis, w którym odwołuje się do słów Mikołaja Pawlaka. Na łamach portalu tygodnika katolickiego "Niedziela" ukazał się jego felieton, w którym ostrzega przed rzekomymi zagrożeniami dla dzieci, które płynąć mają ze strony środowiska LGBT. Mówi w nim o "pseudotęczowych szmatach", które wiszą w szkołach zamiast krzyży. Słowa te nie spodobały się gwieździe TVN.
Martyna Wojciechowska ostro o Rzeczniku Praw Dziecka
Martyna Wojciechowska uważa, że obecny Rzecznik Praw Dziecka nie reprezentuje wszystkich dzieci, a tylko te, które wpisują się w jego światopogląd. Na to wskazują słowa Mikołaja Pawlaka o "pseudotęczowych szmatach". Gwiazda przytacza krótki, ale bulwersujący fragment z felietonu Rzecznika.
"Gdy nad szkolnymi tablicami zamiast krzyży powszechnie zadomowią się pseudotęczowe kolorowe szmaty, a w niektórych dzielnicach miast — półksiężyce, będziemy żyć w świecie, w którym będą rządzić pokolenia wychowane bez wartości i zasad, nieznające granic i nieumiejące walczyć ze złem; które nie będą umiały przekazywać takich wartości swoim dzieciom. I wtedy dzisiejsze policyjne statystyki zaczniemy wspominać jako czas szczęśliwości i bezpiecznej oazy pokoju" — cytuje Wojciechowska i nie kryje oburzenia: "Skandaliczne słowa! RZECZNIK PRAW DZIECKA Mikołaj Pawlak znów wykazuje się brakiem wiedzy i szacunku dla ludzi" — grzmi podróżniczka.
Martyna Wojciechowska pozwała Rzecznika Praw Dziecka
Już jakiś czas temu Martyna Wojciechowska przekazała, że jej fundacja Unaweza skierowała do sądu pozew przeciwko Mikołajowi Pawlakowi. Poszło o krytykę współpracy jej fundacji z platformą TikTok. Chodziło o projekt „Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym”, który zakładał przeprowadzenie największego w Polsce badania zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Rzecznik Praw Dziecka wyraził swoje zaniepokojenie taką współpracą, wskazując m.in. że platforma ma olbrzymi wpływ na kształtowanie psychiki młodych ludzi, a fundacja Wojciechowskiej nie została zweryfikowana w bazie przestępców seksualnych.
"Nie dość, że nie mieliśmy takiego obowiązku to wszystkie informacje o tym, jak działamy znajdują się na naszej stronie internetowej. Można więc było zajrzeć do internetu zamiast angażować państwowe środki na dochodzenie. Ja i jeszcze dwie osoby zaangażowane w projekt byliśmy przesłuchani w tej sprawie przez policję" — tłumaczy Martyna Wojciechowska. Teraz gwiazda jest zdania, że tamten atak Rzecznika na jej fundację miał na celu odwrócić uwagę od tego, co dzieje się naprawdę. "Nie mam wątpliwości, że miało to służyć odwróceniu uwagi od rzeczywistych problemów, z którymi mierzą się młodzi, czyli od ich zdrowia psychicznego!" — punktuje podróżniczka.
Źródło: Radio ZET/Intagram
- Internauci krytykują Stuhra i program "Autentyczni". "Rozczarowałam się"
- Maciej Maleńczuk skrytykował Dodę. Oberwali też Dawid Podsiadło i Mata
- Rzeźniczakowie celebrują miłość przed porodem. Paulina pochwaliła się nową sesją
Gwiazdy w polityce. Byli u władzy, ale ich kariery to kompletna porażka
