Marina zwierzyła się z ciężkich początków ciąży. Wylądowała w szpitalu
Marina spodziewa się drugiego dziecka z Wojciechem Szczęsnym. W najnowszej relacji na Instagramie celebrytka wyznała, że źle zniosła początek ciąży. Konieczna była wizyta w szpitalu.
![Marina Szczęsna w ciąży trafiła do szpitala](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/marina-zwierzyla-sie-z-ciezkich-poczatkow-ciazy-wyladowala-w-szpitalu/22997113-1-pol-PL/Marina-zwierzyla-sie-z-ciezkich-poczatkow-ciazy.-Wyladowala-w-szpitalu_content.jpg)
Marina Łuczenko-Szczęsna od ośmiu lat jest żoną Wojciecha Szczęsnego, bramkarza polskiej reprezentacji w piłce nożnej. W 2018 roku parze urodził się syn Liam, a już niedługo malcowi przybędzie rodzeństwa. Przed tygodniem Marina wyznała, że jest w ciąży i pokazała zaokrąglony brzuch. Teraz piosenkarka otworzyła się na temat swojego samopoczucia. Jak się okazuje, pierwszy trymestr zniosła nie najlepiej.
Marina Szczęsna trafiła do szpitala na początku ciąży
W najnowszym Q&A Marina postanowiła zdradzić nieco szczegółów swojego stanu i wyznała, że w pierwszych tygodniach ciąży dokuczały jej rozmaite dolegliwości. Wymioty były tak silne, że mama Liama musiała zgłosić się do szpitala.
"Pierwsze trzy miesiące byłam nieobecna, zmęczona, nudności, wstręt do zapachów, średnio z apetytem. Wylądowałam w szpitalu z wymiotami. Po mniej więcej 12 tygodniach ustąpiło i od tamtej pory czuję się w miarę dobrze na tyle, żeby funkcjonować, ale jednak już na zdecydowanie niższych obrotach" - napisała Szczęsna.
Marina w trakcie starań o ciążę dowiedziała się o nowotworze
W sierpniu 2022 roku Marina wyznała, że przeszła operację usunięcia nowotworu, lecz nie chciała ujawnić szczegółów. O diagnozie opowiedziała potem w programie TVP "Alarm!".
- To było na początku tamtego roku. Przyszłam do lekarza i po prostu chciałam się przygotować do kolejnej ciąży i dowiedziałam się, że mam nowotwór na jajniku i nie wiadomo, czy to jest rak, czy nie jest rak. Ale wiadomo, jak słyszysz słowo "nowotwór" w młodym wieku, to jest to po prostu cios w serce - wyznała.
Na szczęście zmiana na jajniku okazała się łagodna i dało się ją usunąć operacyjnie. Szczęśni musieli jednak zawiesić na jakiś czas starania o dziecko.