Kondrat zarabia krocie. Zdradził, na czym się dorobił
Marek Kondrat to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Choć od lat nie pojawia się w nowych produkcjach, wcale nie może narzekać na zarobki. Artysta nie ukrywa, że dorobił się na występach w reklamie jednego z banków. Strzałem w dziesiątkę okazało się także otworzenie sieci winiarni.
Marek Kondrat przez kilkadziesiąt lat pojawiał się w filmach, serialach i na deskach teatralnych. Karierę rozpoczynał jako nastolatek od występu w filmie „Historia żółtej ciżemki”. Uwagę zarówno widzów, jak i krytyków zwrócił kreacją w filmie „Zaklęte rewiry” w 1975 roku. Potem jego kariera nabrała zawrotnego tempa. Aktora można było oglądać m.in. w takich hitach, jak: „Człowiek z żelaza”, „C.K. Dezerterzy”, „Psy”, „Pułkownik Kwiatkowski”, „Kiler”, „Dzień świra”, czy „Ekstradycja”.
Choć gwiazdor ma na koncie kilkadziesiąt ról, w wywiadach wprost przyznaje, że to nie dzięki pracy na planach tych produkcji dorobił się fortuny. O swoich zarobkach mówi od lat, szczerze podkreślając, że ma na koncie nie mały majątek.
Marek Kondrat zarabia krocie
73-letni aktor jakiś czas temu przeszedł na aktorską emeryturę. Wciąż jednak możemy go oglądać na ekranach. Wszystko za sprawą reklam jednego z banków. Kondrat nie ukrywa, że to właśnie dzięki tym występom nie musi martwić się o finanse swojej rodziny.
- Tak naprawdę najwięcej w życiu zarobiłem, występując w reklamie banku. I wcale się tego nie wstydzę – mówił jakiś czas temu w wywiadzie dla Playboya.
Dodatkowo aktor od kilku lat zarabia także na własnym biznesie. Wraz z synem Mikołajem prężnie działa w branży winiarskiej. Sklepy jego marki znajdują się m.in. w Warszawie i Krakowie. Jak donosi portal Jastrząb Post, firma Kondrata w 2020 roku miała zarobić około miliona złotych.
Wszystkie te przedsięwzięcia sprawiły, że aktor i jego żona mogą żyć na naprawdę wysokim poziomie. W ich posiadaniu jest m.in. piękna willa na Mazurach i przytulny dom w Hiszpanii. Druga posiadłość Kondratów przez większość roku stoi jednak pusta, dlatego gwiazdor coraz częściej rozważa sprzedaż domu. - Bywamy w naszym domu dwa razy w roku, na tyle rzadko, że chyba trzeba będzie go sprzedać. Ale ja do murów się nie przywiązuję – opowiadał jakiś czas temu w rozmowie z Polityką.
Źródło: Radio ZET/Jastrząb Post
- Quiz. Którym ciastem wigilijnym jesteś? Bez ciebie święta nie mają racji bytu
- Aneta Glam zarzuca Caroline Derpienski kłamstwo. „To nie ma logiki”
- Dziennikarz wygrał w sądzie z TVN. Postanowił całkowicie zmienić swoje życie
Gwiazdy, które dokonały apostazji. Nie chcą mieć nic wspólnego z Kościołem [GALERIA]
Tu się dzieje
