Marcin Najman o zarobkach w TVP. Też zarabiał na „komentarzach eksperckich”?
Wyciekły informacje na temat tego, ile pieniędzy dostawały osoby udzielające „komentarza eksperckiego” w TVP. Czy wszyscy za swoje wypowiedzi zarabiali tyle samo? W sprawie stawek za „setki” wypowiedział się również Marcin Najman.
O tym, że Telewizja Polska przez ostatnie osiem lat nie zawsze grała fair, wiedzą chyba wszyscy. Stacja niejednokrotnie była przyłapywana na manipulowaniu prawdą na przykład poprzez podstawianie aktorów czy swoich pracowników jako „przypadkowych przechodniów”. Jednak pewne rzeczy wyszły dopiero po tym, jak osoby zlecające tego typu działania, odeszły od władzy.
Zobacz też: Tomasz Stockinger ujawnia kulisy przejścia syna do TVP. „Czuł się niedoceniony”
Eksperci TVP dostawali pieniądze za wypowiedzi
Ogromne zamieszanie wywołały informacje o tym, ile osoby pracujące w TVP zarabiały. Ostatnia kontrola NIK wykazała, że TVP dosłownie szastało pieniędzmi na lewo i prawo. Dowodem na to było choćby zapłacenie ponad czterech milionów złotych za zagranicznego artystę sprowadzanego jednego z „Sylwestrów Marzeń z Dwójką”, czy podpisywanie z jedną osobą dwóch umów – jedną na etat, drugą na firmę. Dzięki takim działaniom osoby pracujące w stacji miały dostawać naprawdę wysokie wynagrodzenia. Michał Adamczyk zarabiał podobno 120 tysięcy złotych miesięcznie.
Zarabiać mieli również i eksperci, którzy udzielali komentarzy w programach informacyjnych i publicystycznych. Do pobierania wynagrodzenia przyznał się między innymi Jan Pietrzak, który w ciągu miesiąca miał dorabiać sobie dzięki TVP nawet 1000 zł. Podobnie, jak raper znany jako Wujek Samo Zło. - Słuchaj, tak, to nie były jakieś milionowe stawki. Normalne, takie jak się bierze w telewizjach za komentowanie programu. A jak robiłem takie programy, albo sondy, albo relacje z imprez sportowo-patriotycznych, to miałem na przykład 100 złotych więcej, ale to wszystko jest tak, jak normalnie się w telewizjach płaci. 300 złotych minus podatek – powiedział dla portalu goniec.pl raper.
Najman o tym, ile dostawał w TVP za komentarz
Praktyka płacenia za komentarze w programach telewizyjnych, która dla Wujka Samo Zło wydaje się normalna, wcale normalna nie jest. Stacje telewizyjne nie płacą za tzw. „setki” (czyli krótkie wypowiedzi na konkretny temat np. dla serwisu infromacyjnego). Marcin Najman, który wielokrotnie występował w roli „eksperta” TVP przyznaje, że za takie formy pieniędzy nie pobierał.
- Pewne rzeczy trzeba nazwać po imieniu - zarówno zarobki niektórych prezenterów, jak i komentatorów TVP to skandal. Słyszałem o sporo wyższych zarobkach ludzi za udział w programach innych stacji niż te 500 zł, natomiast za udzielenie tzw. setki… Nie wiedziałem, że takie rzeczy istnieją. To różnica, kiedy idziesz do programu i występujesz przez np. 40 minut, a co innego, gdy stajesz i udzielasz krótkiego komentarza. W TVP była manipulacja, oczywiście, ale w TVN-ie też można to zauważyć. Powinno zapraszać się ludzi do programów publicystycznych z różnymi poglądami, a nie takich, którzy mają jeden pogląd – powiedział w rozmowie z Pudelkiem Marcin Najman.
Źródło: Radio ZET/Pudelek
Tu się dzieje
